Strona 7 z 9

Re: maroteska

: 12 cze 2017, 22:49
autor: sasio
U mnie były zgniłe całe kostki w lusterku, toteż nie działało to tak jak powinno.
Yaro, czekam na wizytę w ZSZ :)

Re: maroteska

: 12 cze 2017, 23:00
autor: YaroSN
sasio pisze:U mnie były zgniłe całe kostki w lusterku, toteż nie działało to tak jak powinno.
Yaro, czekam na wizytę w ZSZ :)
Będę w następnym tygodniu...wcześniej dam Ci znać na priv :)

Re: maroteska

: 16 cze 2017, 21:40
autor: sasio
Ogólnie dziś auto obejrzane na żywo - silnik 3.5 z automatem robią robotę, nic nie szarpie, nic nie trzęsie, idealnie ale szczerze krew mnie zalewa gdy widzę to auto.
Poprzedni właściciel zadał tu pytanie czy chociaż jeden Vel jest w takim stanie jak jego?
Odpowiem, ponad połowa jest w lepszym stanie, plastiki porysowane, skóry które kolega Yaro musiał odnawiać, wgnioty parkingowe, brak spasowania zderzaków to Pikuś.
Niestety kolega Jarek poprosił mnie o pomoc w ustaleniu grzechotania na wybojach - okazało się peknieta sprężyna tylna.
Podczas jazdy wyrzuca błąd antipolution system, pomimo że analiza spalin, zarówno na LPG jak i benzynie wychodzi wzorowo, wskazując na sprawne sondy lambda.
Silnik pod pokrywa jest zapocony, i ewidentnie mechanik był ślepy gdy wlewal nowy olej.
Podczas jazdy zapala się kontrolka ABS+ESP bez widocznych przyczyn i jeszcze kilka innych cudów jak syczący pedały hamulca, spinki pod maską (kazda z innej parafii ) , wariujacy parktronic, nie działające radio, cieknace trojniki gazowe czy brak adnotacji o LPG w dowodzie rejestracyjnym, co poskutkowało dziś wydatkiem rzędu 160 zł na stacji diagnostycznej.
Niestety największym cudem jest przedstawianie się spalin do układu chłodzenia i wyrzucenie płynu przez korek co ewidentnie wskazuje na uszkodzenie uszczelki pod głowicą.

Wierzę że Jarek zrobi to auto, bo tak już rozmawialiśmy, i służę wszelką pomocą przy rozwiązaniu problemów z tym autem, jednakże sprzedający wpakował kolegę na minę, dorabiajac piękna historyjkę do wadliwego auta, a jeżeli on o tym nic nie wiedział to rzuca cień na sprzedawcę wcześniejszego czyli Lucas Car i weryfikacji ich aut.

Niestety przygoda kolegi TomBog i YaroSN utwierdza mnie, że przy zakupie kolejnego auta jadę robić całą ścieżkę zdrowia, dodatkowo z analizą uszczelki pod głowicą, demontażu wszystkich plastików i koniecznie adnotacjami : sprzedawca oświadcza ze auto nie ma uszkodzonej uszczelki pod głowicą, oraz silnik nie spala oleju.

Re: maroteska

: 17 cze 2017, 20:40
autor: Sati
Nie pisz nic o Lukcas Car bo zaraz "obronca" Pana Andrzeja bedzie sie spinal :D ... Co do auta no to... niestety, kazdy chwali a w pozniejszym czasie wychodzi ze padaka, nie zawsze jest tak ze dla wlasciciela silnik jest wazny, wyglad zewnetrzny lub wewnetrzny jest najwazniejszy lub odwrotnie silnik najwazniejszy a srodek i wyglad zewnetrzny schodzi na drugi plan, ale z tego co piszesz to widac ze ani jedno ani drugie nie bylo priorytetem w tym wypadku. Pozostaje miec nadzieje ze obecny wlasciciel doprowadzi wszystko do porzadku i bedzie sie cieszyl super autem.

Re: maroteska

: 17 cze 2017, 23:13
autor: milimetr58
Kolego @Sati, nie będę się spinał, bo nie wiesz który to LukasCar sprzedał to auto, ja też nie wiem, ale dziwnym trafem, to Ty tylko masz durne uwagi co do mojej osoby. Dla mnie jesteś pikuś, więc nie mam zamiaru z Tobą dyskutować. I nie bronię teraz ani jednego ani drugiego Lukasa, tylko nie życzę sobie "wycieczek" w moją stronę.

Re: maroteska

: 18 cze 2017, 08:51
autor: sasio
Ogólnie kupiony od tego samego co Ty kupiłeś milimetr.
Sprawa jest grubsza dlatego gdy będę mógł napisze więcej.
Pany szanujmy się wzajemnie

Re: maroteska

: 18 cze 2017, 14:37
autor: Sati
Kolego @Milimetr58 jest to moja pierwsza uwaga co do tego autokomisu ale czytajac temat o wspomnianym autokomisie widac ze jest tak jak napisalem... Ogolnie nic do Ciebie nie mam ale widze ze jest to kolejne auto z cudownego komisu, ktore pozniej okazuje sie ze sa z nim problemy.

Re: maroteska

: 24 cze 2017, 07:56
autor: rafal1981
A to szkoda będę musiał coś sam wymyślić, jakieś mocowanie

Re: maroteska

: 24 cze 2017, 12:48
autor: KaMis

Re: maroteska

: 24 cze 2017, 15:19
autor: chrisfox
Pomysł jest (sam się zastanawiam, gdzie przyczepić telefon, na szybie nie ma mowy). Tylko po pierwszym zachwycie przypomniało mi się, jak usiłowałem na początku znajomości karmić zmieniarkę płytami - a ona nie chciała łykać ;) Mam wrażenie, że póki się nie zarządzi ładowania i nie wskaże odpowiedniego numeru napędu, niczego (nawet płyty) nie jestem w stanie w szczelinę wsunąć. Macie inaczej? A może da się to jakoś obejść?