No właśnie o tym mówię, 200km od domu, rewelacja

Jeszcze co do błędów - nie ma żadnych błędów, zero. Był zapisany jakiś jeden stary z wypadaniem zapłonu na 1 cylindrze, ale po skasowaniu juz nic się nowego nie pojawiło. Dzisiaj odbierając auto (chyba je już dzisiaj odbiorę, jeszcze jedna rzecz do sprawdzenia) wezmę zapiski co było krok po kroku sprawdzane, z tego co wiem było to co najmniej:
- sprawdzenie kompresji
- tego zaworka z tematu
- jakichś czujników ciśnienia przy turbo
- podmieniona była przepustnica na używkę
- sprawdzone wskazania sondy przy katalizatorze, odpięta (wykręcona?) sonda
Generalnie - żadnych zmian. Jedną rzecz jeszcze można sprawdzić dzisiaj co podpowiadają inni - rozszczelnić wydech gdzieś przed katalizatorem i sprawdzić fizycznie czy nie jest po prostu zapchany. Drugie podejrzenie owego speca to jakaś klapa przy samym turbo, ale pan twierdzi, że na ogół jej uszkodzenie objawia się zbyt niskim ciśnieniem doładowania a nie zbyt wysokim.
Samochód jedzie dopóki ciśnienie doładowania nie przekroczy 0,3 bara po czym jechać przestaje. Tyle wiem na dzisiaj. Żeby w ogóle zostawić samochód w innym warsztacie w poniedziałek (padło na Auto Franpol, opinie jak wszędzie mieszane, na pewno będzie drogo) muszę się nieźle nakombinować, ale jeżeli to nie katalizator to więcej pomysłów na razie nie ma.