I ja sam mam skórę z poliftowego Vela ze złomu pod Lublinem. Miał stłuczkę i uszkodzony zderzak, poza tym cały....w dodatku miał DVD, lecz facet "wysolił" cenę z kosmosu, więc pewnie go zgnietli. Kwestia co dla kogo jest cenne.
Nie jeden velek został ściągnięty na lawecie w takim stanie do polski z zachodu,został reanimowany i dostał drugie życie, i dziś śmiga po polskich drogach.
Oto vel który zatrzymał się na szrocie na wylocie z Konina na Toruń. Ale organy poszły na przeszczep do innych velków Także całkiem nie odszedł z motoryzacji. Vel miał silnik 2.0T. No i vel,ze szrotu przy drodze 92 z Konina na Koło,który przyjechał z Wysp Brytyjskich. Miał silnik 2.0T w manualu.
Oto pozostawione velki. Tego velka który służył w korporacji taxi został wstawiony w krzaki, aby zrobić zdjęcia musiałem wtargnąć na prywatny teren kilka zdjęć i w nogi. Vel w najbogatszej wersji. silnik 3.0dci w automacie. . Noi vel po lifcie,gdzie widać,że stoi dość długo. Też wszystko po cichu na płot wejście foto i dalej jakby nigdy nic.