
Wybrałem się dziś na działkę z myślą o fotografowaniu beżowego cuda, ale pogoda była dziwna i ja też jakoś nie w sosie - więc zdjątka są, jakie są. Pojazd pochodzi z roku 2005, przybył parę miesięcy temu z Belgii. Stan ogólny naprawdę niezły, parę drobnych (drobniutkich i prowizorycznie naprawionych) przytarć parkingowych. Totalnie popsuty lewy uchwyt na kubek, prawy środkowy nawiew też się nie chce przesuwać, może kiedyś spróbuję go jakoś uaktywnić. Prawe lusterko na ogół zapomina ustawienia i muszę je za każdym razem poprawiać (chyba, że było złożone, wtedy pamięta). Poza tym, wszystko działa. Obrazki poniżej
















