Zaczynamy od zakupu zestawu tarcze z łożyskami, były dwa rodzaje różniące się rozmiarem szpilek do kół. 14 mm i 12 mm.
Klocki standardowe do dobrania bez problemu. Z nowymi tarczami powinny być w komplecie nowe nakrętki i dekielek.
Potrzebny będzie zestaw do wkręcania tłoczków, klucz 18 do zacisków, 19 do kół, 36 do piasty, 13 do poluzowania mocowania linki ręcznego.
Przyda się młotek i szczotka druciana, oraz kawał przedłużki do odkręcenia nakrętki łożyska.
Kupiony zestaw.
Pomijam odkręcenie koła i inne czynności.
Za dobrze to u mnie nie wyglądało.
Jedynie przypominam o zluzowaniu ręcznego, wystarczy w kabinie.
Na początek luzujemy nakrętkę łożyska tarczy, 36 i dobra przedłużka.
Nakrętka łożyska.
Zanim jednak odkręcicie nakrętkę, zaznaczcie linię pionową na nakrętce, przyda się później do wyznaczenia pionu na nowej nakrętce, dla tych, co nie mają klucza dynamometrycznego.
Potem odpinamy linkę ręcznego i wysuwamy ją całkiem z jarzma. Do tego przydała się 13 do luzowania i kręcenia linką.
Przy tym metalowym uchwycie łapiemy 13.
Dzięki temu mamy dojście od tyły do odkręcenia zacisków.
Na starą tarczę poprzednik dał nowe klocki.
Demontujemy klocki, wkręcamy tłoczek i czyścimy z rdzy wszystkie elementy.
Następnie odkręcamy tarczę.
Tam ostrożnie czyścimy piastę i czujnik abs.
Uwaga. Na piaście jest podkładka dystansowa, jak nie została, to musi być przyklejona do tarczy.
Był przypadek, że chłopak nie założył tej podkładki i zjadło mu pierścień abs po kilku kilometrach, a i czujnik dostał w dupę.
Tutaj widać miejsce na tę podkładkę.
Czyścimy ładnie wszystko, myjemy nową tarczę i składamy.
Tarczę dokręcamy momentem 280, lub jak ktoś nie ma klucza, to na metrze rury 30 kg, albo na pół metra 60.
Ewentualnie na nowej nakrętce oznaczmy symetrycznie pion, taka jak był zaznaczony na starej. Porównujemy, gdzie się zaczyna gwint i na którym miejscu jest kreską, którą zaznaczyliśmy wcześniej. Potem dociągamy nową nakrętkę, tak by linia na nakrętce doszła do pionu.
U mnie zgrało się idealnie, sprawdzałem za pomocą rury i kilogramów.
Potem zakładamy zacisk, montujemy nowe klocki i skręcamy całość.
Montujemy linkę ręcznego i sprawdzamy, czy wszystko poprawnie złożyliśmy.
tak wygląda na koniec.
Zakładamy koło, kręcimy czy wszystko gładko chodzi, na nowych klockach jest lekki szum.
I zrobione.
Tarcze i klocki tył, wymiana.
-
- Forumowicz
- Posty: 498
- Rejestracja: 02 gru 2017, 17:46
- Skąd: Elbląg
- Rok: 2006
- Silnik: 3.5 V6
- Drugie auto: Jaguar x300 4.0
Re: Tarcze i klocki tył, wymiana.
No to faktycznie stare tarcze już słabo wyglądały
Dobrze że się za to wziąłeś
U mnie najwięcej walki było aby odłączyć linkę ręcznego od zacisku... nie wiem jak grzebałeś tam tą 13-tką?
Dygresja:
Do odmierzania momentu dokręcania piasty przydatne są też dzieci
(mam klucz dynamomentryczny ale do 220 Nm).
długość ramienia = 280 Nm / (m * 9,81) moment przykręcania / (masa * przyspieszenie grawitacyjne).
Z czego wynika, że jak mamy do dyspozycji masę np. 50kg to musi stanąć na rurze w odległości 57cm od środka nakrętki

Dobrze że się za to wziąłeś

U mnie najwięcej walki było aby odłączyć linkę ręcznego od zacisku... nie wiem jak grzebałeś tam tą 13-tką?
Dygresja:
Do odmierzania momentu dokręcania piasty przydatne są też dzieci

długość ramienia = 280 Nm / (m * 9,81) moment przykręcania / (masa * przyspieszenie grawitacyjne).
Z czego wynika, że jak mamy do dyspozycji masę np. 50kg to musi stanąć na rurze w odległości 57cm od środka nakrętki

-
- Forumowicz
- Posty: 498
- Rejestracja: 02 gru 2017, 17:46
- Skąd: Elbląg
- Rok: 2006
- Silnik: 3.5 V6
- Drugie auto: Jaguar x300 4.0
Re: Tarcze i klocki tył, wymiana.
No to dlatego z grubsza podałem 50 cm i 60 kg.
Na tej metalowej osłonie linki, która dochodzi do tego oka na jarzmie, tam jest lekkie spłaszczenie, akurat na klucz 13.
Normalną płaską złapałem i pokręciłem góra, dół. To bardzo ułatwiło wysuwanie, bez ściskania kombinerkami i ryzyka uszkodzenia płaszcza linki.
Na tej metalowej osłonie linki, która dochodzi do tego oka na jarzmie, tam jest lekkie spłaszczenie, akurat na klucz 13.
Normalną płaską złapałem i pokręciłem góra, dół. To bardzo ułatwiło wysuwanie, bez ściskania kombinerkami i ryzyka uszkodzenia płaszcza linki.
Re: Tarcze i klocki tył, wymiana.
No właśnie, ok dzięki za wskazówkę z tą 13-tką, przyda się, zamiast walki....