Spadek napięcia pod obciążeniem
: 27 cze 2019, 18:17
Jadąc w upale nagle dostałem info z komputera o braku ładowania...ujechałem z pare km znów to samo. Im dalej jechałem tym coraz gorzej. Na mierniku w gnieździe zapalniczki faktycznie napięcie bardzo spadało, praktycznie do napięcia akumulatora. Zauważyłem że gdy wyłączę klimatyzację to napięcie podnosi się do w miarę normalnego poziomu. Jednak przy kilku gwałtowniejszych ruchach kierownicą przestaje działać wspomaganie i napięcie znów spada. Każde obciążenie elektryczne powoduje zaniżenie napięcia ładowania albo jego całkowity brak.
Na początek alternator- wymieniłem regulator- to samo. Dałem cały alternator do zakładu naprawiającego altki, podobno sprawny. Kupiłem nowy akumulator, polutowałem licznik...i ciągle ten sam problem.
Na chwilę obecną: odpalam samochód mam prawidłowe ładowanie, zaczynam kręcić kierownicą przez kilka sekund jest ok a później zaczyna się kierownica przycinać i spada napięcie ładowania do ok 12v przestaje działać wspomaganie. Włączam klimę napięcia po kilku sekundach spada do napięcia akumulatora, ok 12v.
Jak dla mnie ewidentny brak wydajności prądowej alternatora...proszę o opinie jeśli ktoś ma inny pomysł.
Na początek alternator- wymieniłem regulator- to samo. Dałem cały alternator do zakładu naprawiającego altki, podobno sprawny. Kupiłem nowy akumulator, polutowałem licznik...i ciągle ten sam problem.
Na chwilę obecną: odpalam samochód mam prawidłowe ładowanie, zaczynam kręcić kierownicą przez kilka sekund jest ok a później zaczyna się kierownica przycinać i spada napięcie ładowania do ok 12v przestaje działać wspomaganie. Włączam klimę napięcia po kilku sekundach spada do napięcia akumulatora, ok 12v.
Jak dla mnie ewidentny brak wydajności prądowej alternatora...proszę o opinie jeśli ktoś ma inny pomysł.