Vel Satis 3.0 dCi 2005
: 31 mar 2019, 23:22
Witajcie!
Moje auto to rocznik 2005 z silnikiem 3.0 dCi. Sprowadziłem go z Niemiec w grudniu 2012 roku z przebiegiem 92 000 km i użytkowałem na co dzień przez ostatnie 6 lat. W tej chwili ma niecałe 160 000 km.
Niesławny silnik 3.0 dCi jest pewnie dobrze znany na tym forum
Praktycznie w każdym egzemplarzu dochodzi prędzej czy później do przegrzania lewej głowicy i opuszczenia tulei cylindrowych. Dlatego szukając auta omijałem egzemplarze z tym silnikiem, ale ostatecznie nie mogąc znaleźć żadnego 2.0 dCi z automatem, w wersji Initiale Paris (innej nie brałem pod uwagę) i z rozsądnym przebiegiem (niezajeżdżonego), świadomie zdecydowałem się na zakup 3.0 dCi z ujawnioną już wtedy wadą i jego pełen remont oraz przeróbkę (dodatkowe wyprowadzenie chłodzenia z lewej głowicy, które było tam w pierwotnej wersji tego silnika w starych terenówkach Isuzu jeszcze bez common rail) według wytycznych z innego, aktywnego w tamtym czasie forum (http://renault.auto.com.pl/forum/viewforum.php?f=1409). Wskazówki odbierałem od speca spod Warszawy, który wymyślił ten sposób i przekazywałem specowi z Poznania, którego to też nie był już pierwszy 3.0 dCi (chociaż pierwszy remont z przeróbką). Remont był gruby (demontaż całego przodu auta celem wyciągnięcia motoru, szlif bloku i głowic, grubsza uszczelka + przy okazji rozrząd, olej w skrzyni itp.) i bardzo kosztowny, ale było warto, bo po przejechaniu ok. 65 000 km mogę śmiało powiedzieć, że mój egzemplarz został całkowicie uwolniony od tej wady fabrycznej. A jazda 6-cylindrowym dieslem jest znacznie bardzie komfortowa i relaksująca niż 4-cylindrówką, którą przy tej masie trzeba mocno kręcić. 3.0 pięknie ciągnie z dołu i zostawia na światłach inne auta nie przekraczając nawet 2500 obrotów przy rozpędzaniu 2-tonowego okrętu.
Nie będę ukrywał, że zapisałem się na tym forum ponieważ auto będę chciał sprzedać (jutro odbieram nowe auto do jazdy codziennej) i liczę, że być może tutaj znajdzie się pasjonat, który zna temat i doceni mój egzemplarz. Chciałbym aby trafił w dobre ręce, a nie dokonał żywota będąc zajeżdżonym przez przysłowiowego "Janusza".
Moje auto to rocznik 2005 z silnikiem 3.0 dCi. Sprowadziłem go z Niemiec w grudniu 2012 roku z przebiegiem 92 000 km i użytkowałem na co dzień przez ostatnie 6 lat. W tej chwili ma niecałe 160 000 km.
Niesławny silnik 3.0 dCi jest pewnie dobrze znany na tym forum

Nie będę ukrywał, że zapisałem się na tym forum ponieważ auto będę chciał sprzedać (jutro odbieram nowe auto do jazdy codziennej) i liczę, że być może tutaj znajdzie się pasjonat, który zna temat i doceni mój egzemplarz. Chciałbym aby trafił w dobre ręce, a nie dokonał żywota będąc zajeżdżonym przez przysłowiowego "Janusza".