Alternator 3,5 V6.
: 12 lut 2019, 18:52
Siema.
Zacząłem walczyć z moim alternatorem, ładowanie na poziomie 12,4 do 13 w porywach uważam za niewystarczające.
Ogólnie to chyba alternator do wymiany, dosyć zaolejony, czy to przez podciekające dekle, czy też przez nieuważnego mechanika, który wymieniał olej.
Trochę go wypsikałem odtłuszczaczem, trochę spray kontaktem, ale i tak to pewnie nic nie da.
Gorzej wygląda już z bliska.
Po pierwsze alternator był już raz wymieniany we Francji, jakieś 6 lat temu, i to przez serwis Renault.
I jest rzeźba albo tak mi się wydaje. Pierwsza fotka, złącze alternatora i nowatorsko zjebana wtyczka plus cięty kabel. Francuskie cięcie. I tu mam zagwozdkę, na wtyczce są dwa piny, l i dfm, a tutaj tylko jeden. Drugi stoi wolny.
Czy ktoś może mi sprawdzić, jak jest u niego?
I druga sprawa, sprawdziłem wiązkę i ja nie mam tego drugiego przewodu. Skąd on idzie? Moja wiązka.
U mnie jest 7 przewodów, 4 idą na dół do kompresora klimy, dwa do czujnika na górze silnika i ten jeden do alternatora. Nawet jeśli by magicy ucięli jeden przewód, to powinien być w wiązce, a nie ma go.
Kolejna sprawa, demontaż alternatora.
Ktoś już to robił?
Jedna śruba jest tu zaraz z góry, od wewnętrznej strony. Łatwy dostęp.
Druga już gorzej, za paskiem alternatora.
Najpierw luzowanie i demontaż napinacza? Czy jest dojście po zdjęciu samego paska.
I ta druga śruba, to śruba czy nakrętka? Bo u mnie wygląda jak szpilka.
No i kolejna sprawa, regeneracja czy nowy?
Jeśli nowy to jaki?
http://www.hurtowniarozrusznikow.pl/p/A2041 ten coś tanio.
https://www.euautoczesci.pl/czesc/as-pl/10584301 tutaj już dużo drożej.
Zacząłem walczyć z moim alternatorem, ładowanie na poziomie 12,4 do 13 w porywach uważam za niewystarczające.
Ogólnie to chyba alternator do wymiany, dosyć zaolejony, czy to przez podciekające dekle, czy też przez nieuważnego mechanika, który wymieniał olej.
Trochę go wypsikałem odtłuszczaczem, trochę spray kontaktem, ale i tak to pewnie nic nie da.
Gorzej wygląda już z bliska.
Po pierwsze alternator był już raz wymieniany we Francji, jakieś 6 lat temu, i to przez serwis Renault.
I jest rzeźba albo tak mi się wydaje. Pierwsza fotka, złącze alternatora i nowatorsko zjebana wtyczka plus cięty kabel. Francuskie cięcie. I tu mam zagwozdkę, na wtyczce są dwa piny, l i dfm, a tutaj tylko jeden. Drugi stoi wolny.
Czy ktoś może mi sprawdzić, jak jest u niego?
I druga sprawa, sprawdziłem wiązkę i ja nie mam tego drugiego przewodu. Skąd on idzie? Moja wiązka.
U mnie jest 7 przewodów, 4 idą na dół do kompresora klimy, dwa do czujnika na górze silnika i ten jeden do alternatora. Nawet jeśli by magicy ucięli jeden przewód, to powinien być w wiązce, a nie ma go.
Kolejna sprawa, demontaż alternatora.
Ktoś już to robił?
Jedna śruba jest tu zaraz z góry, od wewnętrznej strony. Łatwy dostęp.
Druga już gorzej, za paskiem alternatora.
Najpierw luzowanie i demontaż napinacza? Czy jest dojście po zdjęciu samego paska.
I ta druga śruba, to śruba czy nakrętka? Bo u mnie wygląda jak szpilka.
No i kolejna sprawa, regeneracja czy nowy?
Jeśli nowy to jaki?
http://www.hurtowniarozrusznikow.pl/p/A2041 ten coś tanio.
https://www.euautoczesci.pl/czesc/as-pl/10584301 tutaj już dużo drożej.