VelMacieja cztery kółka
: 06 paź 2018, 21:34
Witajcie!
Jestem nowym użytkownikiem wspaniałego Vel Satisa 2.0T 2006 Initiale Paris. Samochód kupiłem około dwa miesiące temu, w stanie "używanym" i powoli go robię. Na dzień dobry wymieniłem, kompletny rozrząd, olej silnik i skrzynia, filtry: paliwa, oleju i kabinowy, końcówki drążków kierowniczych, oraz gumy i łączniki stabilizatora tył. Klima była gdzieś dziurawa, więc tym się w pierwszej kolejności nie zająłem, ważniejsze było pewne prowadzenie i pewność że wszystko się dobrze ma.





Szybko zauważyłem problem klejących się plastików, więc poświęciłem dwa weekendy na rozbiórki, czyszczenie(octem) oraz pomalowaniem plastików wnętrza.



Na tę chwilę prawie wszystko było sprawne, ładne, odświeżone. Pozostawała do zrobienia klima, oraz odświeżenie felg ponieważ były odpryski lakieru.
Wymieniłem osuszacz oraz nabiłem instalację + olej z kontrastem. I nic, klima nadal nie działała. Po przekroczeniu 2000 obrotów, w DDT widziałem że rosło ciśnienie i że komputer wyłączał klimę. Mechanik zrzucił z niego gaz a następnie zdjął zawór rozprężny. Zawór rozprężny był zaklejony opiłkami, został wymieniony na nowy(3zł raptem):D. Klima nabita chłodzi.Ave!
W tym przeświadczeniu przejeździłem dwa upalne tygodnie września, aż do momentu w którym jechałem obok betonowego płotu i usłyszałem słynny silnik kosiarki Harissona V5
Z czasem, odnotowywałem przez DDT coraz niższe wartości ciśnienia środka roboczego. No to podnośnik, osłona w dół, lampa, okulary. Nie widać aby gdzieś były ślady kontrastu. Nic.
Zostało albo sprawdzenie chłodniczki w kabinie (do której ni kuta nie ma dostępu), lub kompresor co wydaje mi się bardziej prawdopodobne ze względu na opiłki.
Skompletowałem nowe części (nowy kompresor 7700105765 Delphi + olej do zalania, osuszacz oraz zawór rozprężny) i szykuje się na jakiś wolniejszy czas u swojego mechanika, by podjechać po godzinkach i to machnąć. Ważne by zrobić to tak aby nie zaglądać do tego przez lata. Są nowe uszczelki, do kompresora, osuszacz najtańszy na rynku i do niego nie widzę dodanych uszczelek, nie wiem czy w ogóle są bo tam wchodzi ten trzpień z przewodu (21,4mm). No i kolejny punkt to przy zaworze rozprężnym, czy nie będzie potrzebny jakiś oring uszczelniający? Chłodnica klimy wygląda bardzo dobrze, miałem okazję ocenić ją w trakcie wymiany żarówek pozycyjnych
Na dole przewody i łączenia całe, niezgnite ani niepordzewiałe. Wszystko jest na pokładzie, czekam tylko na dogodny termin. W między czasie przyszły odmalowane felgi. Wybrałem ciemniejszy kolor by nie było widać syfu z klocków. Optycznie strasznie to je pomniejszyło.


Niebawem, pochwalę się czy się udało.
Nie no urwał, musi się udać
Jestem nowym użytkownikiem wspaniałego Vel Satisa 2.0T 2006 Initiale Paris. Samochód kupiłem około dwa miesiące temu, w stanie "używanym" i powoli go robię. Na dzień dobry wymieniłem, kompletny rozrząd, olej silnik i skrzynia, filtry: paliwa, oleju i kabinowy, końcówki drążków kierowniczych, oraz gumy i łączniki stabilizatora tył. Klima była gdzieś dziurawa, więc tym się w pierwszej kolejności nie zająłem, ważniejsze było pewne prowadzenie i pewność że wszystko się dobrze ma.





Szybko zauważyłem problem klejących się plastików, więc poświęciłem dwa weekendy na rozbiórki, czyszczenie(octem) oraz pomalowaniem plastików wnętrza.



Na tę chwilę prawie wszystko było sprawne, ładne, odświeżone. Pozostawała do zrobienia klima, oraz odświeżenie felg ponieważ były odpryski lakieru.
Wymieniłem osuszacz oraz nabiłem instalację + olej z kontrastem. I nic, klima nadal nie działała. Po przekroczeniu 2000 obrotów, w DDT widziałem że rosło ciśnienie i że komputer wyłączał klimę. Mechanik zrzucił z niego gaz a następnie zdjął zawór rozprężny. Zawór rozprężny był zaklejony opiłkami, został wymieniony na nowy(3zł raptem):D. Klima nabita chłodzi.Ave!
W tym przeświadczeniu przejeździłem dwa upalne tygodnie września, aż do momentu w którym jechałem obok betonowego płotu i usłyszałem słynny silnik kosiarki Harissona V5

Z czasem, odnotowywałem przez DDT coraz niższe wartości ciśnienia środka roboczego. No to podnośnik, osłona w dół, lampa, okulary. Nie widać aby gdzieś były ślady kontrastu. Nic.
Zostało albo sprawdzenie chłodniczki w kabinie (do której ni kuta nie ma dostępu), lub kompresor co wydaje mi się bardziej prawdopodobne ze względu na opiłki.
Skompletowałem nowe części (nowy kompresor 7700105765 Delphi + olej do zalania, osuszacz oraz zawór rozprężny) i szykuje się na jakiś wolniejszy czas u swojego mechanika, by podjechać po godzinkach i to machnąć. Ważne by zrobić to tak aby nie zaglądać do tego przez lata. Są nowe uszczelki, do kompresora, osuszacz najtańszy na rynku i do niego nie widzę dodanych uszczelek, nie wiem czy w ogóle są bo tam wchodzi ten trzpień z przewodu (21,4mm). No i kolejny punkt to przy zaworze rozprężnym, czy nie będzie potrzebny jakiś oring uszczelniający? Chłodnica klimy wygląda bardzo dobrze, miałem okazję ocenić ją w trakcie wymiany żarówek pozycyjnych




Niebawem, pochwalę się czy się udało.
Nie no urwał, musi się udać
