VelSatis.pl

1. Syrena 105 L - biegi w podłodze a czasami wajcha zostawała w dłoni:)
2. Fiat 125 p
3. Audi 80 - rocznik 1978
4. Opel Ascona - nie pamiętam rocznika, ale z tych najnowszych modeli
5. Audi 80 - rocznik 1985
6. Audi 80 - rocznik 93
7. Seicento
8. Opel Astra
9. Renault Megane Classic
10. Nissan Primera P11
11. Hyundai i30 CW (kombi)
12. Renaule Espace IV benzyna
13. Renault Espace IV - diesel
14. Renault VelSatis - żony
15. Renault VelSatis - mój

rafal1981 pisze:A można ze zdjęciami ?

A pewnie że można

1Ford Taunus TCIII 2.0 OHC 79r mam do tej pory zostaje ze mną do końca
2Fiat Tipo 1.9TD 91r
3Ford Taunus TCIII 1.6ohc 81r
4Opel Omega 2.0 16v 94r
5Ford Sierra 2.0 OHC EFI 89r
6Renault Laguna II 1.8 2002r combi
7Renault Laguna II FL 1.9DCI 2005r
8Renault Vel Satis 2.0 DCI 2007r
9Alfa Romeo 145 1.9JTD 200r wersja limitowana 500szt

nie mogę znaleźć zdjęcia Laguny II 1.8 combi

To ja się tylko szybciutko wypowiem o Taunusie

Dawno temu dane mi było trochę pojeździć służbową Granadą (a to przecież niemal to samo). Fakt, było to w czasach, kiedy sam jeszcze nie miałem nic a w pracy zasadniczo poruszałem się pf125p, Transitem albo Żukiem (swoją drogą, Żuczek był uroczy, lubiłem tego prymitywa bardzo). Ale Granada zapadła mi w pamięć - mimo, że diesel, a oleju ubywało w oczach i co 200 kilometrów trzeba było dolewać. Miło się tym podróżowało.

kolejny samochód w kolekcji
10. Alfa Romeo 145 1,9jtd 1999r.

A co mi tam, napiszę.

Pierwszy samochód i od razu van. Tarpan 233 1980, rewelacja. Sześcioosobowy, duży bagażnik pod plandeką. Niezawodny silnik S20 (2 litry) i w ogóle coś nadzwyczajnego. Korozja (nawet dziura w podłodze przy siedzeniu kierowcy, tak ze 40x40 cm), popsute wszystko (co ja miałem z policją, książkę kiedyś napiszę o korzyściach majątkowych), zużycie paliwa 20/100 (i pęknięty w połowie zbiornik, dwa razy dziennie tankowanie). Miły samochodzik, wiele mnie nauczył, wręczania łapówek także. Zrobiłem mu kapitalny blachy (nauczyłem się lakierować), kapitalny silnika, parę innych drobiazgów... Tylko dwa lata znajomości a rozrywka wciąż na najwyższym poziomie. Sprzedałem na giełdzie w Słomczynie, szczęśliwy nabywca nie miał siły wcisnąć sprzęgła

Potem pf125p. Luksus. kupiłem półtoraroczny, z przebiegiem 18 kkm, dołożyłem mu jeszcze 200. Trochę zaczął kaprysić gdzieś koło 160-180 tys. (tylny most, braki prądu), pękły dwa tłoki po dwustu tysiącach. Czasem trzeba też było walić młotkiem w rozrusznik, żeby zadziałał. Oprócz tego naprawdę plug and play.

Laguna I 1,8, 1997. Coś nadzwyczajnego, 11 lat bez większych uwag. Owszem, blacha trochę słaba. Ładny, oszczędny, bezawaryjny, mnóstwo miłych wspomnień.

Safrane II 2,5, też 1997. Bardziej od Laguny kapryśny, ale ten komfort... Przepiękny, wygodny samochód ze świetnym silnikiem, marną blachą i straszną dostępnością części zamiennych.

A teraz, cóż, VelSatis Brzydkie kaczątko. Osiołek. Otwieram wejście do tego czegoś... aj, to jest to

A może jeśli to nie jest problem wrzucajcie zdjęcia waszych bolidów zawsze fajnie popatrzeć na zdjęcia

A kto by tam to fotografował

Może gdzieś jakieś są, ale to lata poszukiwań, potem skanowanie... Się znajdzie, się wrzuci. Tylko, czy się znajdzie?

U mnie w zbiorach są wszystkie byłe i obecne samochody udokumentowane