VelSatis.pl

witam,
Wreszcie forum dla versalki! Jest ich jednak w Polsce parę. I fakt, są fajne. 2,0T to moja druga bo mam też 2,2 DcI. Ot tak dla urozmaicenia.
Mam problem;
może ktoś mi podpowie co się dzieje z olejem w mojej wersalce. Bierze go ok 2 litrów na 1000km. Wlewam teraz 10W/40- przedtem 5W/40, ale to nie pomogło. Oczywiście wycieków ani dymu z rury nie ma. Do interkulera też chyba nie bierze, bo dolałem już z 10 litrów. Nie słychać też nic w turbinie. Mechanik tłumaczy, że mam dobry katalizator i to tam ginie olej. Ale nie przemawia to do mnie specjalnie, bo widziałem już nie raz dym z renówki.

kupilem go już rok temu, a te ubytki zaczęły się nagle. sprawdzałem swiece i są ok, bez nagaru. Pali w normie...Zostaje tylko turbo.

Ja już to przeżyłem w swoim samochodzie. Na pierwszym silniku przejechałem 285 tys./km. problem ze znikaniem oleju zaczął się jakieś 30 tys. wcześniej najpierw brakowało od wymiany do wymiany ok 1 litra. (olej wymieniam co 15 tys.). przy około 275 tys. bardzo się pogorszyło zaczął brać tak jak u ciebie podróż z konina do gdańska i z powrotem brak około 2 litrów. Po małych diagnozach okazało się iż olej bierze wszędzie i dołem pierścienie i górą uszczelniacze turbina niby na rurze wydechowej też niebyło widać że bierze olej ale po zmianie sinika rury same się oczyściły i wyglądają jak nowe. Na początku decyzja padła remontuje koszt pełnego remontu to około 9 tys. zł. wiec zacząłem szukać silnika niebyło to łatwe bo wszystkie silniki jakie były i są na necie nigdy nie wiesz co kupisz (silnik z 2005 roku cena około 2000 zł i co śmieszne przejechane 120 tys./km i takich dużo) wiec trochę poszukałem innych silników z tym samym blokiem a nowszych i udało się znaleźć silnik F4R K800 z laguny III GT 205KM z 2012 r. z przebiegiem 40 km z auta po krasztestach było jedo ale silnik w magazynie na półce przeleżał 4 lata. (cena 5300 zł z osprzętem bez sprężarki klimy ale z nową turbiną i katalizatorem). Po ma małych przeróbkach nie pasował kolektor ssący auto hula. Na nowym silniku zrobiłem już 10 tys./km. i jak patrzę teraz na miarkę oleju to olej nawet jeszcze nie zmienił koloru cudo razem cała operacja minie kosztowała 7500 zł. musiałem wymienić wiadomo rozrząd i trzy wtryskiwacze. Jeszcze została mi mała poprawka elektroniki muszę wysterować silnik do komputera, niby żadnych błędów nie pokazuje ale po podłączeniu do komputera coś wywala. Jak na razie jestem bardzo zadowolony

Ciekawe kto Ci na taka umowe pojdzie Ja nawet jakbym mial pewny samochod i wiedzial ze jest OK to nie pozwolilbym sobie na tego typu zapisy. Za kazdym razem jak sprzedaje to mowie jak jest i dodaje ze to auto uzywane i po 10 kilosach moze byc roznie (a bo to malo razy cos mi sie psulo nagle?)... Ale zawsze chetnie udostepniam do ogledzin czy to osobiscie czy tez na warsztacie...

Wiesz tu nie chodzi o dawanie umowy na rok, pięć, dziesięć lat tylko o uczciwość.
Niestety buractwo pokazuje że sprzedaje się auta biorące olej w ilościach kolosalnych, z uszkodzonymi uszczelkami i inne cuda pochodzące jak najbardziej pod wadę ukrytą, utajona w celu zarobku (w tym momencie ukrycie ma na celu sprzedaż auta w cenie aut bez defektów).
Tu chodzi o fakt zabezpieczenia po zakupie, że kupuję auto sprawne a po wizycie u mechanika uszczelka, pół silnika do roboty i nie wynika to z jazdy po zakupie, a stanu w momencie sprzedaży.
Patrz Yaro

Ja jestem uczciwy. Żadnej gwarancji, że zaraz po podpisaniu umowy kupna sprzedaży coś się nie stanie nikomu nie dam. Właściwie gdybyś chciał kupić moje auto i wspomniał o tego typu adnotacji (że nie doi więcej niż X oleju itp) to od razu zaprosiłbym ciebie do prześwietlenia samochodu w dowolnym wybranym przez ciebie warsztacie, a następnie po odmowie (jeszcze NIKT komu to proponowałem nie chciał się kopnąć do warsztatu) odesłałbym na drzewo. To śmierdzi typem klienta, który po zakupie starego auta będzie mnie nękał telefonami dwa razy dziennie i straszył sądem gdy coś mu się odwidzi. Sorry, ale dokładnie tak bym to odebrał. A jak jeszcze przyznałbyś się, że jesteś z jakiegoś forum to chyba bym jeszcze numer zablokował, tacy są najgorsi

Ale może jakiś Mirek handlarz mógłby ci coś takiego wpisać, w końcu po przejechaniu bramy wszystko może się zdarzyć i powodzenia w dochodzeniu swoich praw

Na zakręcie zapala się kontrolka oleju 1-2 sekundy. Dzwoniłem do fachowca, kazał dolać - dolałem na pełno. Dalej miga. Co robić? Jan

Wg mnie jest mało oleju tak że czujnik oleju w pewnym momencie, na zakręcie, nie jest zanurzony. Ewentualnie uszkodzony czujnik oleju

Oleju jest ponad górna kreskę. Wracałem przed chwilą z zakupów i przegazowałem go przez chwilkę na luzie 5-6 tys obrotów. I nic się nie zapala ,Specjalnie wszedłem ostro w zakręty. Czyżby pomogło? Jan

To jest za dużo oleju, powinno być pomiędzy kreskamj