Post
autor: chrisfox » 27 cze 2017, 20:53
A mnie tu przychodzi do głowy kombinacja, mogą być równolegle dwie przyczyny. Jeśli nie ma problemu po podpięciu obcego akumulatora, to pewnie gdzieś coś po drodze do rozrusznika, albo i sam rozrusznik (choć wątpię). Ja bym się po takim dłuższym kręceniu rozrusznikiem przejechał palcami po przewodzie (ostrożnie). Miałem coś podobnego kiedyś, w jednym miejscu strasznie się grzał - i tu wiadomo, mamy jakiś dodatkowy opór. Podejrzewam też, jak już koledzy wcześniej pisali - czujnik położenia wału. Miałem z nim podobne problemy, pojawiające się po zagrzaniu silnika. Co ciekawe, samochód na holu zapalał bez problemu - podobno dlatego, że obroty były wtedy wyższe, niż mógł dawać rozrusznik. I tu jest właśnie miejsce, gdzie mi się obie historie łączą: może jeden akumulator zbyt wolno obraca rozrusznikiem, dodatkowo pojawia się spadek napięcia - i nie chce działać. Z dodatkowym akumulatorem może obroty są nieco szybsze a napięcie stabilniejsze?