VelSatis.pl

Witajcie, w związku z tym, że dotarłem do swojej pierwszej wymiany oleju w silniku od zakupu, chciałem podpytać czy lejecie do siebie to co producent zalecił czy może coś lepszego. Mój przebieg to 245k. Czytałem mocno pozytywne opinie o firmie Millers, cenowo jest drożej tylko pytanie czy warto? Jakie jest wasze zdanie?

Przeniosłem temat do właściwego działu.
Ogólnie ja od zawsze leje to co jest w instrukcji obsługi bo producent sam te silniki na tych olejach opracowywal.
Ja leje ELF 5W40 SXR, czasami lalem 900NF ale niby w serwisie i na pierwszy montaż leci SXR.
Ogólnie z olejami to jest jak z oponami i wszystkim innym. Dużo osób kupując używane auto dramatyzuje jaki olej wlać, i wybiera czasami horendalnie drogie oleje, bo niby mają super właściwości, może i tak ale...gdyby mieć to auto od nowości i porównać 245 tysięcy na ELF i taka sama odległość na Millersie, Liqui Moly i inne miałoby to sens ale gdy przez wczesniejsze lata ktoś lal zwykły olej, to już te cudne nowe oleje nie wiele zdzialaja.
Najważniejsze zmieniać co 8-10 tysięcy i ELF kupiony z pewnego źródła w zupełności wystarczy

Dzięki Sasio, temat w głowie wyprostowany

Tzn.wiesz jak chcesz to lej co chcesz.
Ja ostatnio po 5 tysiącach wymieniłem olej bo zgubiłem go
W Lagunie po tygodniu od zmiany znowu zmieniłem, bo przejechałem Szczecinek - Tribunj (Chorwacja) i z powrotem, ponad 4.500 km ale dwa dni ciągiem jazdy z prędkością autostradowa, na pewno na plus to mu wyszło.
Jazda w mieście i np.na gazie też powoduje że silnik będzie lepiej chodził po zrobieniu 5000 na tym oleju niż 10000.
To tak samo jak z oponami, ja jeżdżę na chińskich i jestem zadowolony inny by tego nie założył

Ja zalewam swój motor olejem elf lub total,bo to ten sam producent. Tylko elf poleca i zalewa na pierwszy montaż renault,a total poleca i zalewa silniki z pierwszego montażu w samochodach PSA.

Najlepszy olej to MOTUL 8100 5W40 XCESS. Uwierzcie mi, ja w pierwszym Espasie ten sam silnik jak kupiłem miałem zalany silnik olejem ELF 5W30. Po przejechaniu 2.000 km ubyło około pół litra oleju. Bardzo się zaniepokoiłem, zero wycieków, turbina sucha a olej ubywał. Wyczytałem gdzieś w necie, żeby zastosować olej MOTUL 5W40 i tak zrobiłem. Od tamtej pory od wymiany do wymiany ubywało mi dosłownie 250 ml oleju. Nic nie musiałem dolewać i się martwić. Od tamtego czasu we wszystkich autach stosuje Motula. W obecnym VelSatisie przez niecałe dwa miesiące przejechałem prawie 4.000 km i oleju mam pełen stan. Małżonka w swoim Velku też ma ten olej i też nic nie ubyło, a jeździ od października ubiegłego roku.

Ogólnie teraz kupiłem Motula X-Cess 5W40 z Inter Cars, bo wszędzie podróbki.
Co ciekawe ten olej jest bardziej gęsty od Elfa który jest wodą

Millers jest bardzo dobrym olejem, największy jego plus jest taki że nie jest modny więc niechętnie go podrabiają. Jeździłem na nim zanim importerzy nie zwariowali z cenami, kiedyś chodził po ~150pln za 5l. Teraz jeżdżę na Shellu i Valvo, jeśli miałbym wskazać lepszy to ten pierwszy. Trzyma niższe temperatury i ma może przyjąć więcej sadzy. No i rekomendacja Ferrari mile łechce ego

Z racji tego iż 2.0T trochę tego oleju mi chla leje ELF Evolution 900 5w50

Zmieniło to coś?
Ile chleje?
Zmieniłem wczoraj olej na najtańszy FanFaro 5W40 (66zl/5l), zrobię trasę Szczecinek - Kalisz - Szczecinek czyli jakieś 700km i wlewam plukanke, 20 minut , zarzucam miskę, do kontroli smoka czy nie zapchalo go, nowa uszczelka i Motul