Ja też się cieszę. Naprawdę wygląda na to, że mi się uda. Obecna użytkowniczka Safrane ma przyjechać ze mną, jako fotograf. Samochód chętnie kiedyś pokażę, ale nie tym razem - chwilowo nie ma się czym chwalić, jest mocno zdemolowany (przeze mnie). Jeździ, owszem, ale do oficjalnych prezentacji się w tej chwili nie nadaje
Velka wprawdzie umyłem, ale w środku będzie nieco zaniedbany, nie ma kiedy wypicować. Inna rzecz, że nie sprzedaję
