Amortyzatory do Vel Satisa

[milimetr58]

Ok, nie ma sprawy, ja nie z tych obrażalskich .
Mam zamiar w najbliższym czasie wymienić, mam zniżki w hurtowni, zobaczę jakie mają.
A co to za amorki B4?

[one]

B4 to rodzina standardowych amortyzatorów "gazowych". Bilstein jest znany z wielu dobrych zawieszeń, dla wymagających i do sportu.
Do obu swoich Espaców IV montowałem Bilsteiny, próbowałem różnych firm i tylko one dawały miłą stabilność, nie lubię bujania jak na okręcie.

[kejno]

Niestety ale wyniki badań amorków SKP mijają się z często z rzeczywistością... niby badanie wykazuje że jest jeszcze ok, ale faktycznie już niekoniecznie jest ok. Dużo też zależy od ciśnienia w koła w trakcie badania oraz jak dobry jest sprzęt badający.
Ja bym podszedł inaczej -> czy wymieniałeś już kiedykolwiek amorki? Jeśli nie to i tak pewnie czas najwyższy na wymianę.
Jeśli już kiedyś wymieniałeś to ile już na nich przejechałeś? I ewentualnie po jakich drogach. W mojej ocenie i z praktyki jak masz już na zamienniku w okolicach 100 tyś. km zrobionych to powoli też czas na niego...

[milimetr58]

Też o tym myślałem, ile jest prawdy w tych badaniach. Jest to nowa stacja badań technicznych, więc urządzenia też są nowe (no, ma chyba ze 3 lata), to nie muzeum. Amortyzatory badając samemu przy próbie bujania przodem zatrzymują się od razu, nie ma huśtawki.
Nie wiem ile maja przejechane, ja na nich przez dwa lata i trzy miesiące przejechałem 60 kkm.
Wymienię je na pewno, ale gdzieś w połowie października, bo na razie nie mam czasu a nie jest to konieczne natychmiastowo. Działają, to i miesiąc wytrzymają.

[KrzysiekEg]

Ja bym nie panikował, owszem błędy się zdarzają na różnych stacjach, ale nowe amorki po zamontowaniu, mają już 80%, powiedzmy 85.
U ciebie jest 70 kilka. To bardzo dobry wynik. To, że zrobiłeś 60 tys. km, nic nie znaczy, inne są kilometry w mieście po dziurach a inne na autostradzie. Na trasach to amorki i 150 tys. wytrzymają. Zobacz na sprowadzane auta. Większość ma ponad 200 tys. km i oryginalne amory i gumy w zawieszeniu, kupujesz auto, jazda testowa i mówisz, super niewytłuczone. A po kilku miesiącach na drogach w Polsce, robisz wymianę.

Powiem osobiście, jak nie widzę powodu, to nie wymieniam. Wycieknie, od razu wyczujesz różnicę. Naprawisz. To nie jest część, że będziesz musiał holować auto, albo czekać miesiącami na części.
Jak auto nie pływa na zakrętach, nie buja, nie nurkuje przy hamowaniu, to zostaw to w spokoju.

[milimetr58]

Kolego @KrzysiekEg, podszedłeś do tematu na spokojnie i ja też po przemyśleniach tak zrobię jak piszesz. Jeśli faktycznie zacznę odczuwać, że buja, że naprawdę nie trzyma, to od razu wymienię. Nie jest to dla mnie duży koszt, ale po co wymieniać na zapas. Na zapas to można jeszcze dwa VelSatisy kupić , hihi. Jeżdżę i nie zawracam sobie głowy, czas zweryfikuje dalsze poczynania w tej kwestii.
Dzięki wszystkim za zainteresowanie wątkiem i udzielenie swoich rad się w tym temacie.