Zakup vel satisa.

Kupujesz Vela - pomożemy Tobie !
Awatar użytkownika
milimetr58
Klubowicz
Posty: 768
Rejestracja: 07 gru 2016, 17:02
Skąd: Łódź
Rok: 2006
Silnik: 2.0T
Drugie auto: VelSatis 2.0T

Re: Zakup vel satisa.

Post autor: milimetr58 » 14 gru 2017, 15:49

KrzysiekEg pisze:Jest jeszcze jedno auto ze znanego komisu koło płocka.
https://www.otomoto.pl/oferta/renault-v ... xtor=SEC-8
Pomijamy cenę i oceniamy merytorycznie auto.
Akurat znam to auto, wiem, że było robione zawieszenie przód, lakier oryginalny. Brak błędów na CLIPie, wszystko jest sprawne, wymienione przewody paliwowe z oryginalnych na wzmacniane. Zresztą w każdym aucie tak oni robią. Sam się zastanawiam nad tym autem, bo małżonka chce automat. Widziałem, że wymienili fotele na skórzane i jeśli się nie mylę na elektryczne, aczkolwiek nie pamiętam, czy tamte były elektryczne, ale chyba tak. Stan licznika sprawdzony, zgodny. Wiadomo, że do zrobienia rozrząd, płyny, oleje i filtry, ale to zawsze trzeba wymienić. Nic więcej nie wiem na temat tego auta.
Jeśli nikt go nie łyknie, to może ja się skuszę, bo wiem, że jest tego wart.
Co do ceny, to może nie jest najtaniej, ale nieraz najtaniej wychodzi o wiele drożej. Ja jak kupuję, to auto musi być sprawne. Żona jeździ Velką od ponad roku i tylko dwa razy żarówka pozycyjna się spaliła, ja swoim przejechałem od kwietnia ponad 18.000 km i nie boje się jechać nim w trasę. Obydwa kupiłem u Pana Andrzeja.
Resztę pewnie dopowie Pan Andrzej.
Jeszcze jedno, nie wiem, czy cena ta to nie jest z tym dodatkowym ubezpieczeniem, ale nie wiem na 100%, być może i tak. Takie pytania do Pana Andrzeja jak zwykle :)
Waldek i Ewa

KrzysiekEg
Forumowicz
Posty: 498
Rejestracja: 02 gru 2017, 17:46
Skąd: Elbląg
Rok: 2006
Silnik: 3.5 V6
Drugie auto: Jaguar x300 4.0

Re: Zakup vel satisa.

Post autor: KrzysiekEg » 14 gru 2017, 17:15

Wybacz, w takim razie to auto jest dla mnie skreślone. Jeśli świeżo sprowadzone auto ma wymienione fotele i nie wiadomo co jeszcze, to jak ocenić jego pierwotny stan, ten sprzed picowania przez handlarza. Może jeszcze ma wymienioną kierownicę bo tamta była za bardzo wytarta, i poduszki po tamte się zużyły. Auto jest w takim razie dalekie od stanu oryginalnego i wersji w której go wypuszczono z fabryki.
Jeśli do tego tak podchodzimy, to chyba kupię takiego najtańszego byle nie bitego polifta, drugiego na części, dołożę skóry, wymienię audio, może drugi silnik. I wyjdzie fajny składak.
A skoro twierdzisz, że przebieg się zgadza to podaj z łaski swojej gdzie sprawdzałeś i jaki był?

Awatar użytkownika
milimetr58
Klubowicz
Posty: 768
Rejestracja: 07 gru 2016, 17:02
Skąd: Łódź
Rok: 2006
Silnik: 2.0T
Drugie auto: VelSatis 2.0T

Re: Zakup vel satisa.

Post autor: milimetr58 » 14 gru 2017, 17:23

KrzysiekEg pisze:Wybacz, w takim razie to auto jest dla mnie skreślone. Jeśli świeżo sprowadzone auto ma wymienione fotele i nie wiadomo co jeszcze, to jak ocenić jego pierwotny stan, ten sprzed picowania przez handlarza. Może jeszcze ma wymienioną kierownicę bo tamta była za bardzo wytarta, i poduszki po tamte się zużyły. Auto jest w takim razie dalekie od stanu oryginalnego i wersji w której go wypuszczono z fabryki.
Jeśli do tego tak podchodzimy, to chyba kupię takiego najtańszego byle nie bitego polifta, drugiego na części, dołożę skóry, wymienię audio, może drugi silnik. I wyjdzie fajny składak.
A skoro twierdzisz, że przebieg się zgadza to podaj z łaski swojej gdzie sprawdzałeś i jaki był?
Tyn też mi wybacz, że napisałem prawdę, skoro skreślasz już na początku auto, to w takim razie wszelkie informacje udziela sprzedający. Ja nie mam w tym żadnego interesu, więc dzwoń i się pytaj, nie moja broszka.
Waldek i Ewa

KrzysiekEg
Forumowicz
Posty: 498
Rejestracja: 02 gru 2017, 17:46
Skąd: Elbląg
Rok: 2006
Silnik: 3.5 V6
Drugie auto: Jaguar x300 4.0

Re: Zakup vel satisa.

Post autor: KrzysiekEg » 14 gru 2017, 18:02

Skreślam każde kombinowane auto. Po to jest ten temat, by osoby, które coś wiedzą na temat danego auta poinformowały potencjalnego nabywcę co może go czekać. A Ty się zachowujesz jak akwizytor, namawiasz, zachęcasz do kupowania w tym komisie, ale w momencie, gdy wyjdzie na jaw coś, w mojej własnej opinii niekorzystnego dla tego komisu, bądź auta zachowujesz się jak byś miał dostać baty od właściciela komisu. Według Ciebie można pisać niekorzystne opinie o sprzedawanych samochodach pod warunkiem, że nie są sprzedawane przez owego p. Andrzeja. Jesteś zajebiście nieobiektywny.

Awatar użytkownika
milimetr58
Klubowicz
Posty: 768
Rejestracja: 07 gru 2016, 17:02
Skąd: Łódź
Rok: 2006
Silnik: 2.0T
Drugie auto: VelSatis 2.0T

Re: Zakup vel satisa.

Post autor: milimetr58 » 14 gru 2017, 19:12

Ok, nie wiem dlaczego były siedzenia wymieniane, widziałem, że te zakładali, więc nic więcej na ten temat nie wiem. Stan licznika potwierdzony w ASO Renault, to wiem, wiem, że miał wymieniane końcówki drążków lub coś w tym rodzaju, nic nie stuka, nie puka. Napisałem prawdę a obrywam. Nie wiem co było jeszcze robione, napisałem co widziałem. Dokładnie się wszystkiego dowiem, jak małżonka zobaczy auto i powie "bierzemy".
O ile wiem, tym autem na minę nie wpadniesz, ale przecież możesz nawet nowym wyjechać z salonu i coś się popsuje. Ja kupując auto używane zawsze biorę pod uwagę to, że może coś niespodziewanego wyskoczyć. Jedno mogę powiedzieć, że ja naprawdę z chęcią bym kupił to auto żonie, ale ona nosem kręci tylko dlatego, że musiałbym trochę dopłacić, a teraz są inne wydatki.
Więcej nie będę się wypowiadał tutaj na temat samochodów, nawet jakbym wszystko wiedział, bo widzę, że nagle stałem się wrogiem nr 1 dlatego, że napisałem co widziałem i co wiem.
Jeśli kolega jest zainteresowany, to proszę zadzwonić i się wszystkiego dowiedzieć, albo pojechać i się przekonać na własne oczy. Ja kupując auto nie podpieram się opiniami innych, mam swój rozum, wiem co i jak sprawdzić i jeśli mi odpowiada, to kupuję i nie chodzi mi tylko o ten komis, ale piszę ogólnie.
Każdy ma swój rozum i niech się nim kieruje.
Pozdrawiam
P.S. Nie jestem jedynym tutaj na forum, który kupił tam VelSatisa, niech się inni wypowiedzą na ten temat.
Waldek i Ewa

KrzysiekEg
Forumowicz
Posty: 498
Rejestracja: 02 gru 2017, 17:46
Skąd: Elbląg
Rok: 2006
Silnik: 3.5 V6
Drugie auto: Jaguar x300 4.0

Re: Zakup vel satisa.

Post autor: KrzysiekEg » 14 gru 2017, 19:58

Nie jesteś dla mnie wrogiem ani nie mam zamiaru byś obrywał za to co napisałeś.
Bardzo dobrze, że napisałeś prawdę i to co wiesz na temat tego czy innego auta.
Dzięki takiej opinii ja być może zaoszczędziłem paręset kilometrów.
Tak jak napisałeś każdy ma swój rozum, dla mnie przekładane, sztukowane, upiększane auta są co najmniej podejrzane.
Dla innych taka wymiana tapicerki może być nawet plusem, dla mnie nie.
Nie odbieraj tego jako atak na Twoją osobę, jeśli to tak odebrałeś, przepraszam.

Awatar użytkownika
chrisfox
Forumowicz
Posty: 751
Rejestracja: 04 cze 2017, 19:21
Skąd: Warszawa
Rok: 2005
Silnik: 3.5 V6
Drugie auto: Renault Safrane 2,5

Re: Zakup vel satisa.

Post autor: chrisfox » 14 gru 2017, 20:41

No i wywołano mnie do tablicy ;)

Nie kupiłem w komisie, ale poniekąd przy wsparciu jego właściciela - bo nic dla mnie nie miał (i raczej się nie spodziewał) a wymagania miałem uczciwe: 3,5, Initiale, nieduży przebieg. Dziś minęło pół roku, zrobiłem prawie 8 tys. Samochód miał być w świetnym stanie - i jest. Do drobnej naprawy prawe lusterko - dostałem nowe gratis (plus jeszcze parę drobiazgów). Od zakupu wymieniłem tylne sprężyny, żarówkę pozycyjnego i niedawno chłodnicę. Popsuty jeden uchwyt na kubek i dwa nawiewy (nie dają się przestawić kratki). Więcej uwag nie mam. Wsiadam w rakietę i sobie śmigam.

Szczerze mówiąc, gdyby mnie ktoś (w cenie zakupu) wymienił zniszczone fotele na ładniejsze, raczej bym nie miał pretensji - ale to rzecz gustu. Aha - bo to może mylić ;) - moje nie są zniszczone, miałem na myśli tamten egzemplarz.

I tak jeszcze zupełnie przy okazji. Komis daje na sprzedawane samochody jakąś gwarancję. Nie wnikam, na jak długo i na jakich warunkach, bo to nie ma nic do rzeczy. Nie ma się więc co dziwić, że jeśli sprowadzą samochód ze stukającym zawieszeniem, czy (np.) przetarciem w fotelu, coś przed sprzedażą poprawiają. Dla mnie nie jest to żadna podejrzana praktyka. Nikogo nie przekonuję, nie zachęcam. Ja już swojego Vela mam.

ODPOWIEDZ