350Z po mutacji

maestro
Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 29 maja 2017, 21:45
Skąd: Łask/Bremen
Rok: 2005
Silnik: 3.5 V6

Re: 350Z po mutacji

Post autor: maestro » 03 cze 2017, 21:45

Czesc :) fajny vel.

Powiedz mi ile zapłaciłeś za zbiorniczek?
Co do lamp - L2 po lifcie i Vel po lifcie mają coś takiego że przy drogowych podnosi sie całe lustro. Ksenon wtedy świeci wysoko a długie rąbią poniżej ich prosto daleko :) Oczywiście przy sprawnych czujnikach a trwałe one nie są.... :)

skee
Forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 08 kwie 2017, 20:43
Skąd: Silesia
Rok: 2005
Silnik: 3.5 V6

Re: 350Z po mutacji

Post autor: skee » 03 cze 2017, 22:23

WojT90 pisze:Piękna sztuka :) zazdroszczę wnętrza wygląda MEGA ! no i widzę nie tak daleko od Krakowa :)
Dzięki, bywam czasami na Ruczaju, można się kiedyś spotkać :)
maestro pisze:Czesc :) fajny vel.

Powiedz mi ile zapłaciłeś za zbiorniczek?
Co do lamp - L2 po lifcie i Vel po lifcie mają coś takiego że przy drogowych podnosi sie całe lustro. Ksenon wtedy świeci wysoko a długie rąbią poniżej ich prosto daleko :) Oczywiście przy sprawnych czujnikach a trwałe one nie są.... :)
http://allegro.pl/zbiorniczek-wyrownawc ... 12923.html

Kupiłem na tej aukcji, kontakt ze sprzedawcą świetny. Po numerach z katalogu okazuje się że wszystkie wersje silnikowe mają jeden zbiornik, niektórzy twierdzą że 3.5 ma inny dół i mocowanie, ten pasuje jednak P&P.

Właśnie w polifcie strasznie mnie to zdziwiło. Na H1 wsadziłem Boscha Gigalight, świecą bardzo mocno co dodatkowo potęguje efekt. Chodzą mi po głowie jakieś lepsze palniki ksenonów ale, cholera, szkoda mi trochę wydawać 500pln jeśli obecne dobrze świecą :D

maestro
Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 29 maja 2017, 21:45
Skąd: Łask/Bremen
Rok: 2005
Silnik: 3.5 V6

Re: 350Z po mutacji

Post autor: maestro » 03 cze 2017, 22:31

Soczewki w Velu są zupełnie inne niż np w L2. Odbłyśniki to zupełnie konstrukcja nieznana mi z innych aut. Świeci to rewelacyjnie (moje takie były).
Ja sobie na 'dzienne' zrobiłem drogowe na 30-40%, więc w ciągu dnia dół reflektora sie świecił. W miedzy czasie kupiłem sobie angliki z ph1 i przerobiłem na biksenon, z malowaniem srodka na czarno. Finalnie auto sprzedałem na oryginalnych lampach. Kombinuje jak tu odkupić autko od obecnego właściciela, a ten jest skory ze mna nawet o tym podyskutować :D

A to zapytam od razu. Zna ktoś warsztat który ogarnia te silniki? Chodzi o zlikwidowanie wycieków silnika (dół, z wału). Musi być ktoś ogarnięty :)

Awatar użytkownika
sasio
Administrator
Posty: 1175
Rejestracja: 28 lis 2016, 18:48
Skąd: Szczecinek
Rok: 2002
Silnik: 2.0T

Re: 350Z po mutacji

Post autor: sasio » 04 cze 2017, 07:13

Maestro podobno Szczecin na Krakowskiej ale...mieli ogarnąć mego Vela i się dodzwonić nie można ani dogadać
VelSatisem się nie jeździ.
VelSatisem się podróżuje!

skee
Forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 08 kwie 2017, 20:43
Skąd: Silesia
Rok: 2005
Silnik: 3.5 V6

Re: 350Z po mutacji

Post autor: skee » 04 cze 2017, 10:47

Najbardziej znany jest chyba Coobcio, właśnie z jego wpisów dowiedziałem się co robi 5w30 i kilku innych rzeczy, mechanicznie też bardzo dobrze ogarnia temat.

maestro
Forumowicz
Posty: 13
Rejestracja: 29 maja 2017, 21:45
Skąd: Łask/Bremen
Rok: 2005
Silnik: 3.5 V6

Re: 350Z po mutacji

Post autor: maestro » 05 cze 2017, 14:16

Niestety, stwierdził że za auta z silnikiem poprzecznie montowanym sie nie zabiera...

Awatar użytkownika
sasio
Administrator
Posty: 1175
Rejestracja: 28 lis 2016, 18:48
Skąd: Szczecinek
Rok: 2002
Silnik: 2.0T

Re: 350Z po mutacji

Post autor: sasio » 05 cze 2017, 20:54

To jest kosmos, to trzyma mnie przed zakupem 3.5...wiem co kolega przeżywa z automatem i silnikiem 5.0 V10 w Touaregu.
Wozi auto po całej Polsce i kaŻdy mechanik poprawia po wcześniejszymi, jednocześnie pakując kolejne problemy przez swoje partactwo
VelSatisem się nie jeździ.
VelSatisem się podróżuje!

Kryniax
Administrator
Posty: 355
Rejestracja: 08 lut 2017, 16:25
Skąd: Konin
Rok: 2007
Silnik: 3.5 V6

Re: 350Z po mutacji

Post autor: Kryniax » 05 cze 2017, 21:17

Też widziałem tę opinię Coobcia, że poprzecznie wstawianych vq35 nie rusza :D. Część rzeczy można zrobić z silnikiem w ramie, ale generalnie czuć ten trudny dostęp do niektórych elementów

skee
Forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 08 kwie 2017, 20:43
Skąd: Silesia
Rok: 2005
Silnik: 3.5 V6

Re: 350Z po mutacji

Post autor: skee » 07 cze 2017, 15:36

Pamiętam jak wyciągałem alternator i wymianę świec. Jeśli byłbym mechanikiem i ktoś przyjechałby velem to chyba schowałbym się w kanale :D

skee
Forumowicz
Posty: 136
Rejestracja: 08 kwie 2017, 20:43
Skąd: Silesia
Rok: 2005
Silnik: 3.5 V6

Re: 350Z po mutacji

Post autor: skee » 16 sie 2017, 13:25

Niestety bez relacji zdjęciowej, ciężko trzaskać fotki mając ręce ze smaru i brudu ale wymienione tuleje przednich wahaczy, przy okazji końcówki drążków, sworznie i łączniki stabilizatora. Zrobiona zbieżność i geometria, znów nastała błoga cisza.

Co ciekawe, przednie klocki ATE zjadło w rok, 18kkm...

ODPOWIEDZ