Check oil pressure

Masz problem że swoim VelSatisem?
bati333
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 12 wrz 2018, 00:44
Skąd: Przeworsk
Rok: 2005
Silnik: 2.0T

Check oil pressure

Post autor: bati333 » 05 gru 2021, 14:41

Borykam się z wyświetlaniem komunikatu na czerwono + stop "CHECK OIL PRESSURE". Mechanicznie auto przewalone w 100%, ostatnio po remoncie silnika, nowa pompa olejowa oryginał, nowy czujnik, ciśnienia w normie. Komunikat losowo wyskakuje, wcześniej rzadziej obecnie przy każdej jeździe, raz co minutę, raz cały czas świeci, raz w ogóle, ale już rzadko się to zdarza, że w ogóle. Czujnik jest na 100% sprawny, wtyczka odpięta od czujnika i komunikat dalej wyskakuje. Na 1000% problem po stronie elektrycznej, jednak dochodzi tylko jeden przewód do czujnika i wątpię w jego uwalenie, ale kto wie, nie wykluczam i tego.
Niech ktoś podpowie jak idzie ten kabelek od czujnika i gdzie następnie? Może to w liczniku jest problem, jak i z ładowaniem w Lagunach II, może jakiś zimny lut gdzieś? Był w ASO, nic nie poradzili, nic nie znaleźli, kupę kasy wzięli. Gość podpowiada, że licznik, ale sam nie wiem, boje się grzebać, szczególnie przy wskazówkach.
Jest to denerwujące, ponieważ non stop klika podczas jazdy, wycisza radio i świeci, bo to komunikat krytyczny ze stopem.
Ktoś może coś podpowiedzieć lub się z tym spotkał? Zdaję sobie sprawę, że pewnie tego komunikatu nie da się wyłączyć clipem, ale może jest jakiś magik co mógłby to chociaż wyłączyć, żeby się nie wyświetlało? Zapłacę każdą kasę, bo nie idzie z tym żyć, auto wyremontowane na zero a tu taki babol non stop w oczy świeci. Może macie kogoś do polecenia? VelSatis 2.0T polift 170km.

VelMaciek
Forumowicz
Posty: 76
Rejestracja: 20 wrz 2018, 17:19
Skąd: Wawiak
Rok: 2006
Silnik: 2.0T
Drugie auto: Vel Satis 3.5 2005

Re: Check oil pressure

Post autor: VelMaciek » 15 gru 2021, 21:17

To jest połączenie jednym kablem, od czujnika ciśnienia do zegarów. Dla 2.0T jest to wyjście 1 z czujnika ciśnienia, idzie dalej przez wielką złączkę i trafia do zegarów na 18 pin (nie opisałem sobie która to wtyczka :) ).
Dokonaj próby zwarciowej, zapewne zegary sterowane są masą. Przewody odpięte, bagieta do wyjścia 1 z czujnika i do jakiejś masy na pojeździe. I na macanta, jak będzie pikać w tym rejonie kabel ma zwarcie.
Lubisz swoje autko, kup mu obd na bluetooth. Na forach znajdziesz Pyclip na androida. Zobacz co masz w pamięci zegarów, ew usuń błędy.
Możesz też nacisnąć przycisk w prawej manetce a następnie nacisnąć przycisk start, zegary powinny podać ew błędy a ponadto wersję softu.

bati333
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 12 wrz 2018, 00:44
Skąd: Przeworsk
Rok: 2005
Silnik: 2.0T

Re: Check oil pressure

Post autor: bati333 » 15 gru 2021, 23:25

Bardzo Ci dziękuję, że podpowiedziałeś. W serwisie jak podpinali fabrycznego clipa to by tego nie znaleźli? Twierdzą, że żaden błąd się nie wyświetla, nie ma nic co by na to wskazywało. Obstawiali licznik, ale to na chybił trafił. Licznika nie mogę kupić na podmiankę w ludzkich pieniądzach od benzyny akurat. Co do mierzenia, to jak mam to dokładnie zrobić? Trochę zielony jestem, ale mam miernik :-)

VelMaciek
Forumowicz
Posty: 76
Rejestracja: 20 wrz 2018, 17:19
Skąd: Wawiak
Rok: 2006
Silnik: 2.0T
Drugie auto: Vel Satis 3.5 2005

Re: Check oil pressure

Post autor: VelMaciek » 16 gru 2021, 21:30

Odepnij akumulator(zdejmij klemę (-) ).
Pierwsze sprawdzenie

viewtopic.php?f=10&t=710
Tu masz instrukcje jak wyjąć zegary. Aby je wypiąć trzeba odsunąć blokadę.
Wtyczka podczas odpinania blokady delikatnie odskoczy-odejdzie.
Masz tam generalnie 3 wtyczki. Skupiłbym się na tej szarej co sterczy poniżej.
Obrazek
Zdjęcie poglądowe bo zmieniałem zapchany parownik Ty nie będziesz musiał tyle rozbierać :)
Wedle moich notatek to gniazdo 18 w tej wtyczce(pierwszy i ostatni pin jest opisany cyferką, trzeba sobie odliczyć).
Weź igłę do szycia, małe krokodylki i kawałek kabla tak aby starczyło Ci go aż pod maskę.
Pod kolektorem dolotu centralnie lecz bardziej z lewej strony jest czujnik.
https://youtu.be/v6gZQA3nZws
Tu go widać przez chwilę, oraz poglądowo
Obrazek
Masz spokojny dostęp ręką między pompą wspomagania a rurą idącą do intercoolera.
Wtyczka czujnika posiada zatrzask. Odbezpieczasz, wtyczka schodzi.
Ustawiasz multimetr na pikanie jak zewrzesz bagiety powinno pikać.
Podłącz jedną do tego przewodu idącego z kabiny. Drugą podepnij do pinu w kablu od czujnika.
Multimetr wyje a Ty macasz kable. Poglądowo

Obrazek

Jeżeli nie zacznie Ci się techno bibka to masz ciągłość zachowaną.

Drugie sprawdzenie to odpinasz przewód z krokodylkiem z kabiny i mocujesz do śruby.
Większości śrub ma masę, a ładna masa jest na na wierzchu przy lewej poduszce silnika.
I znowu na macanta, tylko tym razem jak się multimetr odezwie to masz namierzoną okolicę przetarcia-zwarcia z masą.

Wtyczka od czujnika na czujnik, zegary podpinaj spokojnie. Te blokady tak naprawdę pomagają i dociskają przewód do gniazda.
Klema na akumulator i przystosuj auto(każdą zamkniętą szybę na 5 sekund naciśnij przełącznikiem w górę - zaprogramuje się)
Jak w pkt.1 masz techno lub w pkt.2 sonar to albo bypass innym kabelkiem albo naprawić wiązkę.

Jak wspominałeś na odpiętym kablu od czujnika błąd również się pojawia. Niebawem sprawdzę jak u mnie to działa po odpięciu czy jest komunikat i błąd w pamięci.
Może i jest tak, że zegary badają rezystancję do masy, jak jest bardzo wysoka (kabel odłączony - błąd) , a jak niska (zwarcie czujnika - też błąd). Napiszę w weekend.
W serwisie jak podpinali fabrycznego clipa to by tego nie znaleźli?
Jak już byłby to błąd w module licznika, ale z tego co czytam wyświetlacz ma funkcję informowania przez symbole.
Czerwona kontrolka "Ciśnienie oleju" miga na przemian z lampką kontrolną "Stop", ale ten sam wyświetlacz pokazuje również
minimalny poziom paliwa jak również niski poziom płynu do spryskiwacza. A to się nie zapisuje jako błąd. Więc niekoniecznie.
Inne błędy jakie pokazuje to przegrzanie, awarie wtrysku itd..., ale informację czerpie z komputera wtrysku zapewne i tam one są zapisywane.
U mnie jedyne błędy w liczniku są związane z zanikającym czujnikiem z jednej opony.

Aaaa i jedna sprawa. Renówki lubią contact cleaner. Nie żałuj, cokolwiek rozpinasz to popsikaj. Odwdzięczy się!

bati333
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 12 wrz 2018, 00:44
Skąd: Przeworsk
Rok: 2005
Silnik: 2.0T

Re: Check oil pressure

Post autor: bati333 » 02 kwie 2022, 21:56

Minęło trochę czasu, na zewnątrz zrobiło się cieplej, więc postanowiłem zabrać się do roboty, bo już mi żyć to nie dawało.
Na sam początek, Kolego Maciek wielki ukłon w Twoją stronę! Dziękuję Ci bardzo! Nikt mi tak nie pomógł przez dobre 4 lata jak Ty.

Problem został rozwiązany! Nareszcie!

Zacznę od początku... dzień pierwszy.
Zastosowałem się do Twoich rad. Rozebrałem wszystko, jednak u mnie to wyglądało trochę inaczej.
Na dzień dobry popełniłem błąd, spory.
Gdy rozebrałem wszystko zobaczyłem w czerwonej kostce zielony przewód... Taki też przewód idzie do czujnika, pomyślałem, jedyny zielony więc pewnie gościowi się pomieszało i nie na szarej wtyczce 18-ka ale tu jest tylko jeden zielony więc, ten. Trach! Odciąłem, mierzę, badam, zero extradyski, myślę hmmm no pewnie cię mam cwaniaczku. Zlutowałem, poprawiłem kostkę przy czujniku składam licznik i odpalam...!!!
Nie działa obrotomierz, ręczny mimo, że zaciągnięty to świeci, że poluzowany, nic nie działa jak powinno, mało tego zapomniałem odłączyć aku i DVD chciało jakiś kod serwisowy. Ka-ta-stro-fa!
Znowu byłem najmądrzejszy i teraz mam. OK. Odlutowałem, wycofałem operację jak była na początku, wszystko na swoim miejscu. Odpiąłem aku, odczekałem chwilę i na moje szczęście wróciło do normy wszystko.
Składam, jadę do pracy.

Dzień drugi.
Od nowa rozbieram po powrocie z pracy.
Myślę sobie, dzisiaj robisz tak, jak ci poradził ktoś, kto się na tym zna. OK.
Namierzyłem 18-tke, przejście było niby cały czas. Kupiłem przewód 1mm2 i zrobiłem obejście. Zlutowałem z 18-tką, przerobiłem wtyczkę od czujnika, która już ma serdeczne dość.
Wypiąłem ten pin 18-ty żeński z kostki i go zagniotłem lepiej, ponieważ widziałem na pinie męskim z licznika, że jest jako jedyny ze śladami "przesuwania, luzu".
Dodatkowo obawiając się zimnego luta na tym pinie przy liczniku przygrzałem go trochę lutownicą. Zaizolowałem wszystko, kabel ładnie poprowadziłem, złożyłem do kupy + popodkładalem w kilka miejsc matę akustyczną, aby tak nie trzeszczały plastiki.
Przy okazji wyczyściłem licznik z kurzu.
Oczywiście fachura ze mnie taki, że porysowałem plastiki i trochę licznik, ale nie odstaje od reszty jakoś specjalnie.
Złożyłem wszystko. Nie było problemów, wszystkie wskazania były dobre, nic nie wyskakiwało ponad program.
Zajęło mi to już niespełna godzinkę. Koniec na dzisiaj.

P.S. nowym przewodem przeszedłem z komory silnika do kabiny taką pianką pomiędzy nagrzewnicami chyba...

Dzień trzeci.
Jadę do pracy, temperatura około 2 stopnie na plusie, 4 nad ranem.
Czekam na komunikat, nie pojawia się, nie włączam radia, jadę w skupieniu i czekam, kiedy czerwony STOP grozy zaświeci mi w oczy.
Dojechałem na miejsce i cisza. Nie popadam w euforię, czasem i tak bywało.
Kończę po południu, wsiadam do auta, na zewnątrz ciepło 15 stopni plus.
Wcześniej im cieplej, tym częściej pikało.
Teraz jadę jak gość, nic nie pika i nie świeci.
Myślę, poczekam jeszcze, jutro trasa 800km...
Objechałem, cisza i spokój, KOSMICZNA ULGA!

Minęło już prawie 2 tygodnie i jest cisza.
Mam nadzieję, że tak zostanie.

Nie wiem tylko co pomogło, może wszystko na raz, mianowicie:
- wymiana przewodu
- poprawa docisku pinów w obu kostkach
- przygrzanie pinu męskiego w liczniku (zimny lut?)

Teraz mankamenty.
1. Musiałem wykręcić czujnik ciśnienia, spadła mi podkładka zgniatana i przepadła gdzieś. Zastosowałem z podobnego czujnika i jest lekko zawilgocone teraz wokół czujnika. Zamawiam nowy czujnik, aby mieć spokój.
2. Praktycznie rozleciała się kostka, którą wpina się w czujnik ciśnienia oleju. Nigdzie takiej nie mogłem znaleźć. Musiałem dorobić druciarsko pin. Jakoś się udało.
3. Porysowane plastiki oraz poluzowane, niby uszczelniałem, ale pewnie w zimie będzie jazda bez trzymanki.
4. Nie mogłem wyjąć kostki z licznika tej szarej, musiałem ją lekko podwadzić i pękła, ale finalnie się trzyma.

Ku przestrodze...
Na samym początku wydawało mi się, że wiem lepiej i nie posłuchałem w 100% porady.
Mogłem pewnie spartolić tym licznik albo "buk" wie co jeszcze.
Na szczęście się ogarnąłem, dostałem żółta kartkę i się udało.
Lepiej słuchać tych, którzy mają jakąś wiedzę i doświadczenie! Biję się w piersi i mam nauczkę.

Udało się! Problem został w końcu rozwiązany, po tylu latach i tylu fachowcach to tu znalazłem wybawienie.
Maciek SZACUNEK dla Ciebie i ogromne podziękowania.
Dzięki Tobie nie obrzydł mi do końca ten samochód, a mało brakowało.
Tak mnie to cieszy, jak mało co. Naprawdę.
Dziękuję!

ODPOWIEDZ