Mój Croatian Trip :)

Czyli o wszystkim i niczym
Awatar użytkownika
sasio
Administrator
Posty: 1175
Rejestracja: 28 lis 2016, 18:48
Skąd: Szczecinek
Rok: 2002
Silnik: 2.0T

Mój Croatian Trip :)

Post autor: sasio » 24 sie 2017, 17:18

Hej, lubię pisać więc (o)piszę, moją przygodę Velem.

Obrazek

Dokładnie 24.06.2016, powiedziałem sobie z narzeczoną sakramentalne tak, co więcej dwa dni później, bez przygotowania, byliśmy już królową lawet w trasie do Chorwacji !

Tego roku, stwierdziliśmy że jedziemy w pełni przygotowani Velem, tylko czy auto jak Vela da się przygotować?
Klasyka gatunku mówi jasno "gdy już zrobisz przepustnicę, wiązkę, sprężyny, prawą półoś, wycieki, przykleisz języczek w czytniku, wymienisz linkę podnoszenia szyby, i gdy już myślisz że nic się wydarzyć nie może, nagle Vel pokazuje Tobie że jednak jest jeszcze element którego nie naprawiałeś " (pozdrowienia dla Tomka).

Pierwsza rzecz to kolekcja map (Alpy, Niemcy, Europa i Major Road)

Obrazek

Bańka płynu chłodniczego, bańka oleju, bańka płynu do spryskiwaczy, płyn hamulcowy, i pół walizki z narzędziami aby nie dać się zaskoczyć.
Dodatkowo DDT2000 i naładowany laptop.

Wszystko zapakowane więc lecimy !

Obrazek

Obrazek

Jechaliśmy na 3 auta, chociaż znajomi jechali dużo dalej, w głąb Chorwacji, wyposażeni w CB radia, od początku prowadziliśmy wymianę zdań, dzięki czemu Vel zaskakiwał kosztami spalania gazu, oraz co najważniejsze wyposażeniem.

Gdy znajomi przykrywali się kocami w aucie, ja włączałem grzane fotele - wszyscy wow.
Gdy znajomi walczyli z nawigacjami na szybę, ja informowałem ich o korkach z C8000 - znowu wow.
Gdy znajomi zamykali nawiewy bo jechaliśmy przez zadymiony tunel, mi automatycznie czujnik toksyczności zmienił tryb na obieg wewnętrzny - znowu wow.
Gdy znajomi mieli problem ze strzelającymi bezpiecznikami z rozgałęziaczy zapalniczek, ja mam na pokładzie 3 gniazda - znowu wow.

W ciągu dnia bywało nawet :

Obrazek

Piękne widoki :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Salon Renault i Fabryka Renault:

Obrazek

Obrazek

Ogólnie to, na co narzekałem w Polsce, okazało się niedocenione w krajach zachodnich, oraz Chorwacji - Carminat 8000.
Okazuje się że Polska to taki kraj, gdzie przebudowa drogi np.nawierzchni wiąże się z przesunięciem drogi, dodaniu 18 rond, 5 wysepek, i innych. Autostrad w Niemczech i innych dróg tak się nie robi, w Chorwacji gdzie trasa wytyczona między skałami aktualna będzie jeszcze za 200 lat, Carminat pokazuje pazur.
Najważniejsza funkcja TMC - przydatna w Niemczech i Austrii dumnie pokazywała korki, wypadki i inne.

W których musiałem stać, czasami 23km i kilka godzin :/

Obrazek

Obrazek

Na lawetach i poboczach stały :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Co ciekawe, rok temu, w miejscowym porcie, w luksusowej Marinie w Tribunj, dokładnie na miejscu nr.2, stał piękny, granatowy Vel, Initiale, w którym się zakochałem. Gdy przyjechałem do Tribunj swoim Velem, w tym samym miejscu zastał mnie smutny widok.

Obrazek

A na pewnym szrocie...

Obrazek

Auto, gdzie się nie pojawiło budziło zainteresowanie, w Niemczech i Austrii przy tankowaniu, obsługa stacji się dziwiła co to za auto, gdyż takiego nigdy jeszcze nie widzieli. Przy ruchliwej autostradzie w Chorwacji Pan stwierdził że przez 10 lat widział tylko dwa takie.

Po całej podróży auto wyglądało jak pobojowisko, pomimo tego że myłem je dwukrotnie:

Obrazek

Łącznie, auto w ciągu 9 dni, przejechało 4228 kilometrów.

Obrazek

Wiem jedno, pokochałem to auto, mimo wszystkich jego wad.
Może być nazywana królem lawet, wyśmiewany w każdy możliwy sposób, ale to jaki jest czyni go wyjątkowym.. bo rzadko kto, zdecydowałby się jechać swoim autem w tak daleką podróż, oczywiście zrzucając winę na lenistwo, zbyt dużą odległość i inne.
Vel, tak jak i Laguna, zawiozły mnie ze Szczecinka do Tribunj, tam dzielnie znosiły temperatury, oraz przywiozły mnie do domu, bez najmniejszych problemów, co czyni je autami wyjątkowymi.

Obrazek

"VelSatisem się nie jeździ. VelSatisem się podróżuje"
VelSatisem się nie jeździ.
VelSatisem się podróżuje!

Kryniax
Administrator
Posty: 355
Rejestracja: 08 lut 2017, 16:25
Skąd: Konin
Rok: 2007
Silnik: 3.5 V6

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: Kryniax » 24 sie 2017, 17:39

Świetne. Na te widoki aż miło się patrzy :). Czytam ten opis, czytam i widzę że napisałeś o ostrzeżeniach, korkach i wypadkach. Zastanawiam się jak to możliwe jak tu nie ma żadnego traffica, aż mnie olśniło że w tej nawigacji jest jeszcze TMC z którego w Polsce nigdy nie skorzystam. Jak spisał się Vel, miałeś problemy z olejem? Tamten Vel z ciemnymi skórami musiał ładnie dostać, bo nawet poducha w fotelu strzeliła. Wakacje można zaliczyć do udanych, komplet map też był :D

Awatar użytkownika
sasio
Administrator
Posty: 1175
Rejestracja: 28 lis 2016, 18:48
Skąd: Szczecinek
Rok: 2002
Silnik: 2.0T

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: sasio » 24 sie 2017, 18:22

Po wyliczeniu wyszło 0.4l/1000km.
VelSatisem się nie jeździ.
VelSatisem się podróżuje!

Puszkin7
Forumowicz
Posty: 119
Rejestracja: 09 maja 2017, 16:33
Skąd: Wodzisław Śląski
Rok: 2003
Silnik: 3.5 V6

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: Puszkin7 » 24 sie 2017, 18:26

Ja swoją laguna bylem dwa razy Croatian bez przygód a w tym roku zakup Velka i niestety braklo kasy bo żona wczesniej zamówila do egiptu trip i nasza ljubawa croatian musi poczekac na przyszły rok więc autko trzeba szykowac chociasz nigdy specjalnie nie picowalem auta bo zawsze może sie popsuć najmniej spodziewana rzecz.Sasio a gdzie miszkaleś przy Marinie czy troszke dalej?bo ja z rodzinka na Put Slobode oczywiscie Tribunji :D

Awatar użytkownika
sasio
Administrator
Posty: 1175
Rejestracja: 28 lis 2016, 18:48
Skąd: Szczecinek
Rok: 2002
Silnik: 2.0T

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: sasio » 24 sie 2017, 18:42

W Tribunj mieszkaliśmy przez mostek u Daria.
W tej zabytkowej części.
VelSatisem się nie jeździ.
VelSatisem się podróżuje!

WojT90
Forumowicz
Posty: 56
Rejestracja: 24 mar 2017, 15:48
Skąd: Kraków
Rok: 2005
Silnik: 2.0T

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: WojT90 » 24 sie 2017, 20:33

Brawo Ty ! :D Tripy Velkiem są super :) ja 3 miesiące po zakupie pojechałem na wakacje do Alkmar w Holandii 1300 km łącznie 3kkm be najmniejszego problemu. W tamtym roku była Chorwacja a dokładnie Orebić niestety bez Vel pojechaliśmy busem 9 osobowym bo spora ekipa :) i po drodze stojąc w porcie w Trpani patrzę a tam Versalka jak moja 1:1 :D narzeczona się śmiała że nas śledzi :) w tym roku już z małżonką jedziemy do Puli i Wenecji w podróż poślubną ;) mam nadzieję że Vel da radę i nie zawiedzie niczym :)

baner
Forumowicz
Posty: 219
Rejestracja: 09 cze 2017, 22:41
Skąd: Włocławek/Brześć Kujawski
Rok: 2003
Silnik: 2.0T
Drugie auto: Scenic 1.6 2002 PL

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: baner » 24 sie 2017, 23:32

Mój ostatnio wytrzymał wyjazd do Karwii(prawie przez zarośla bo autostrada zapchana), być może za rok czeka go również Chorwacja...wszystko zależy od moich bliźniaków.

jaro
Forumowicz
Posty: 35
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:28
Skąd: Poznań
Rok: 2008
Silnik: 3.5 V6

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: jaro » 25 sie 2017, 21:54

Witam Spotkałem na Marinie :)
Załączniki
2222222.jpg
2222222.jpg (63.86 KiB) Przejrzano 8534 razy
11111.jpg
11111.jpg (72.29 KiB) Przejrzano 8534 razy

Kryniax
Administrator
Posty: 355
Rejestracja: 08 lut 2017, 16:25
Skąd: Konin
Rok: 2007
Silnik: 3.5 V6

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: Kryniax » 25 sie 2017, 21:59

Spotkałeś Sasia w Chorwacji czy jechaliście razem? To aż nieprawdopodobne gdybyś go zupełnie przypadkowo tam upolował :D

jaro
Forumowicz
Posty: 35
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:28
Skąd: Poznań
Rok: 2008
Silnik: 3.5 V6

Re: Mój Croatian Trip :)

Post autor: jaro » 25 sie 2017, 22:03

Przypadkowo :D

ODPOWIEDZ