Strona 3 z 4

Re: W długą podróż Versalką

: 09 sty 2019, 16:11
autor: sasio
Puszkin ktoś mi nawet w Chorwacji fotkę strzelił :)

Re: W długą podróż Versalką

: 24 sty 2019, 09:34
autor: Fromasa
W bielsku to głównie starówka i szyndzielnia, wiele więcej tam nie ma. Musisz tylko w bielsku uważać na smog. Czasami jest naprawdę duzy.

Re: W długą podróż Versalką

: 11 sie 2019, 14:07
autor: Puszkin17
Dziś powróciłem z udanych wakacji w Chorwacji przejechałem 2400 km bez najmniejszego problemu ale na końcu podróży zeczeło coś szumieć niewiem czy to jakieś łożysko czy kończące się opony i pytanie na dziś czy opony huczą jak już się kończą

Re: W długą podróż Versalką

: 11 sie 2019, 14:46
autor: rafal1981
A ja tydzień temu wróciłem z nad morza 1100km bez żadnego problemu.

Re: W długą podróż Versalką

: 12 sie 2019, 06:22
autor: milimetr58
A ja w ciągu 2,5 roku przejechałem 60.000 km i nic się nie działo i nie dzieje. Wiele tras po ponad 1000 km, po ponad 500 km i bez żadnych niespodzianek. Uważam swój egzemplarz VelSatisa za naprawdę udany i bezawaryjny. Aby tak dalej. Ja wcale nie zastanawiam się wsiadając i jadąc w daleką trasę, czy coś nie wyskoczy. Pakuję walizy i w drogę, a jak wiecie komfort jazdy naszymi autami jest fantastyczny.

Re: W długą podróż Versalką

: 07 wrz 2019, 10:54
autor: obuwie
Też się nie zastanawiałem nigdy. Byłem w ciągu ostatniego roku kilka razy w różnych częściach Niemiec, w Danii, ostatnio zjeździłem włoskie i austriackie Alpy, mnóstwo delegacji po Polsce, w wakacje co tydzień jakiś wyścig w okolicach Tatr czy w Beskidach - zero stresu.

Dzisiaj po raz pierwszy wziął i nie odpalił, tak po prostu, pod domem. No więc na pewno czeka mnie laweta, a później naprawa albo złom, się zobaczy :)

Re: W długą podróż Versalką

: 07 wrz 2019, 12:21
autor: KrzysiekEg
Jak kupiłem velka, to w każdą podróż jechałem z myślą, co padnie. Teraz po roku jak mam już auto zrobione po swojemu i praktycznie całe poznane, to już nie mam takich myśli. Mogę jechać w każdą trasę. Po prostu wiem co mam i na jak długo starczy, ewentualnie co może się posypać, ale to z kolei wiem jak szybko naprawić.
Moim zdaniem z velkiem jak tak samo, jak z każdym innym, jak się kupi padakę i jej nie naprawi, tylko jeździ, aż całkiem padnie, to potem są legendy, że auto awaryjne i królowa lawet. Jak się auto kupi i doprowadzi do porządku, to ono nas raczej niemiłą niespodzianką nie zaskoczy.

Re: W długą podróż Versalką

: 28 wrz 2019, 19:48
autor: yahoob3
Po raz czwarty w ciągu ostatniego roku odwiedziłem Monachium. Tym razem nie resetowałem licznika i wyszło to: 2 480 km, paliwo LPG - 250 l.
Wszystko OK, poza jednym incydentem: szarpnęło przy dodawaniu gazu, wyskoczył błąd ESP. Po "restarcie" silnika, było OK. Chyba czas wymienić świece?

Re: W długą podróż Versalką

: 29 wrz 2019, 13:40
autor: milimetr58
Może nie świece a cewka któraś się odezwała?

Re: W długą podróż Versalką

: 29 wrz 2019, 14:37
autor: yahoob3
:) Chyba komplet poleci.