Strzelające drzwi kierowcy i pasażera i hałasujący zamek drzwi

Blacharstwo, lakiernictwo, wnętrze
rad
Forumowicz
Posty: 60
Rejestracja: 08 gru 2018, 18:38
Skąd: Lublin
Rok: 2003
Silnik: 2.0T

Strzelające drzwi kierowcy i pasażera i hałasujący zamek drzwi

Post autor: rad » 15 gru 2018, 22:38

Witajcie, w moim Velku drzwi kierowcy i pasażera podczas otwierania "strzelają" 2 razy tak jak są dwa skoki otwarcia drzwi. Co trzeba zrobić, żeby to wyleczyć?

W dodatku podczas otwierania auta z pilota lub z przycisku wewnątrz auta w tylnych lewych drzwiach słychać hałas. Nawet jak jest już otwarte i przyciskam odblokowanie drzwi kolejny raz. Trudno mi opisać ten dźwięk, ale może problem znany w Velach i wiecie o co będzie chodziło :-)

bergman
Forumowicz
Posty: 287
Rejestracja: 26 sie 2018, 21:26
Skąd: Płock
Rok: 2008
Silnik: 2.0 dCi

Re: Strzelające drzwi kierowcy i pasażera i hałasujący zamek drzwi

Post autor: bergman » 16 gru 2018, 01:22

W pierwszym przypadku masz do naprawy ogranicznik drzwi. Wymieniasz dwie tulejki i będzie cicho. Na pewno znajdziesz instrukcje, bo to problem dotyczący praktycznie każdej renówki.

rad
Forumowicz
Posty: 60
Rejestracja: 08 gru 2018, 18:38
Skąd: Lublin
Rok: 2003
Silnik: 2.0T

Re: Strzelające drzwi kierowcy i pasażera i hałasujący zamek drzwi

Post autor: rad » 16 gru 2018, 03:07

Z tego co doczytałem to w VS są takie same ograniczniki jak w Lagunie II. Są tam po 2 plastikowe tulejki na ogranicznik. Naprawić można przez wymianę tulejek (sztuka kosztuje 6 zł na olx) lub też odwrócenie starych tulejek "do góry nogami" i przesmarowanie ich smarem :-)

bergman
Forumowicz
Posty: 287
Rejestracja: 26 sie 2018, 21:26
Skąd: Płock
Rok: 2008
Silnik: 2.0 dCi

Re: Strzelające drzwi kierowcy i pasażera i hałasujący zamek drzwi

Post autor: bergman » 16 gru 2018, 10:48

Pierwsza zasada jest taka, żeby nie smarować, bo do smaru klei się brud i powoduje szybsze zużycie tulejek. Kup nowe, szkoda roboty na zamianę ich miejscami.

Awatar użytkownika
milimetr58
Klubowicz
Posty: 768
Rejestracja: 07 gru 2016, 17:02
Skąd: Łódź
Rok: 2006
Silnik: 2.0T
Drugie auto: VelSatis 2.0T

Re: Strzelające drzwi kierowcy i pasażera i hałasujący zamek drzwi

Post autor: milimetr58 » 06 cze 2019, 23:14

bergman pisze: 16 gru 2018, 10:48 Pierwsza zasada jest taka, żeby nie smarować, bo do smaru klei się brud i powoduje szybsze zużycie tulejek. Kup nowe, szkoda roboty na zamianę ich miejscami.
Ja wymieniłem tulejki na nowe, a właściwie kolega @KaMis wymienił, za co po raz któryś z rzędu dziękuję. Jak się zrobiło gorąco, to tak skrzypiały te tulejki, że wstydziłem się otwierać drzwi i tylko patrzyłem, czy ktoś w pobliżu jest, bo obciach jak diabli. Psiknąłem smarem syntetycznym w aerozolu i jest spokój, drzwi otwierają się lekko i cichutko.
Waldek i Ewa

bergman
Forumowicz
Posty: 287
Rejestracja: 26 sie 2018, 21:26
Skąd: Płock
Rok: 2008
Silnik: 2.0 dCi

Re: Strzelające drzwi kierowcy i pasażera i hałasujący zamek drzwi

Post autor: bergman » 07 cze 2019, 00:16

Jesteś pewien, że to tulejki skrzypiały? Zazwyczaj skrzypi sprężyna w mechanizmie.
Ja stosuję białe, plastikowe tulejki samosmarujące - są ciche w każdych warunkach.

Awatar użytkownika
milimetr58
Klubowicz
Posty: 768
Rejestracja: 07 gru 2016, 17:02
Skąd: Łódź
Rok: 2006
Silnik: 2.0T
Drugie auto: VelSatis 2.0T

Re: Strzelające drzwi kierowcy i pasażera i hałasujący zamek drzwi

Post autor: milimetr58 » 07 cze 2019, 06:47

bergman pisze: 07 cze 2019, 00:16 Jesteś pewien, że to tulejki skrzypiały? Zazwyczaj skrzypi sprężyna w mechanizmie.
Ja stosuję białe, plastikowe tulejki samosmarujące - są ciche w każdych warunkach.
Mam białe tulejki założone. Wiesz, może i masz rację, bo ja posmarowałem dźwigienkę, bo ona tarła a drzwi bardzo ciężko chodziły. Przecież smaru na tulejki nie psikałem. Ach, starość nie radość, hihi. Jakoś się tak zasugerowałem. Dobrze, że mam tutaj kolegów, którzy potrafią z błędu wyprowadzić.
Kończę, znikam, bo zaraz wyruszam na Mazury na łódeczkę, na szczupaczka, och, witaj przyrodo i przygodo. :D
P.S. Każda rybka odzyskuje wolność, cieszy mnie to jak z radością odpływa sobie. Trzeba coś dla potomnych zostawić.
Waldek i Ewa

ODPOWIEDZ