Cuda na kiju w elektryce Versalki.

Elektryka wnętrza, silnika i nadwozia, oświetlenie
bati333
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 12 wrz 2018, 00:44
Skąd: Przeworsk
Rok: 2005
Silnik: 2.0T

Cuda na kiju w elektryce Versalki.

Post autor: bati333 » 02 lut 2019, 19:40

Witam.
Jakiś czas temu pisałem w osobnym temacie o kwestii lusterek, mianowicie jedno - lewe przestało grzać.
Sprawdziłem kostki, wyczyściłem, zakonserwowałem i dalej nic. Na rozbieranie drzwi za zimno jeszcze, więc postanowiłem przeczekać do wiosny.
Minęło kilka dni wysiadł czujnik temperatury zewnętrznej. Najpierw pokazywał -38 stopni a następnie znikła temperatura całkiem.
OK kupiłem nowy czujnik zamiennik - zero reakcji. Kupiłem drugi czujnik zamiennik - zero reakcji. Kupiłem całe lusterko z fabrycznym czujnikiem - zero reakcji.
Otworzyłem kostkę przy drzwiach pasażera i widać w 2 miejscach zzieleniałe gniazda we wtyczce - próbowałem przeczyścić, ale nic to nie dało. Trzeba zdjąć drzwi, ale za zimno na takie ekscesy.
Bez czujnika też przeżyję, aczkolwiek zawsze był pomocny.
Mija kolejne dwa dni... Czujniki parkowania martwe. Wrzucam wsteczny piknie, zaczynam jechać pojawia się ciągły sygnał na kilka sekund i koniec - brak wskazań czujników. Na wiosnę wyciągnąłem całą wiązkę, bo tak się już działo, wyczyściłem, zakonserwowałem i zaizolowałem, do tego wymieniłem jeden czujnik na identyczny - było 100 na 100, aż do teraz.
Bez czujników przeżyję, słabo, ale przeżyję.
Dzisiaj po pracy wsiadam do auta i słyszę rygiel klapy się odezwał. Podchodzę a klapa ni to zamknięta, ni to otwarta - lata luzem ale się nie otworzy. OK jadę pod dom i sprawdzę. Wyjeżdżam na podjazd i słyszę rygiel znowu się odzywa - domyka.
Wysiadłem a klapa dalej ni w pięć ni w dziesięć. Otworzyć się nie da wcale. Słyszę, że po przekręceniu loga-zamka stycznik klika, ale nie ma reakcji w ogóle.
Na zamykanie i otwieranie z karty zero reakcji. Po ręcznym przestawieniu rygielka od wewnątrz i podniesieniu oraz opuszczeniu klapy zamyka się i od razu sama otwiera.
Nie dostanę się do bagażnika od zewnątrz.
Stawiam na stycznik w logotypie - na wiosnę wymieniałem całą klamkę bo było podobnie. Kupiłem używkę. Czyżby już zakończyła swój żywot? Takie to słabe?

Teraz tak, czy to mogą być pojedyncze wady nie mające nic wspólnego z sobą (co jest absurdem), czy może to być kwestia na przykład modułu komfort i znaku, że elektrycznie ten samochód jest już w ruinie?
Boję się, że legenda o najgorszej elektryce/elektronice w samochodach francuskich nabiera realności...
Nadmienię, że kable nie są zjedzone przez myszy czy kuny. Bezpieczniki są całe.

Nie wiem co robić już, mam dosyć.
Może ktoś coś przerabiał i podpowie?
Może ktoś na Podkarpaciu dysponuję jakąś diagnostyką lub kogoś zna, kto może pomóc w tych kwestiach?

Chyba za bardzo chwaliłem ten samochód.
Nie mogę sobie pozwolić na pozbycie się go, ponieważ tyle w niego zainwestowałem, że kupiłbym 3 takie za te pieniądze co w niego poszło...
Mam już dosyć, naprawdę poddaję się i zerkam kontem oka na bańkę z benzyną i młot.

oceanic123

Re: Cuda na kiju w elektryce Versalki.

Post autor: oceanic123 » 03 lut 2019, 09:50

faktycznie takie drobne usterki mogą irytowac. W przypadkach zarowno lusterka i zamka do sprawdzenia jest cała wiązka i połączenia. Dla lustetka zobacz złącze lustetka, zlacze w nadwoziu oraz moduł w drzwiach. Pokusilbym sie o sprawdzenie połączeń w module pod fotelem kierowcy. Dla tylnego zamka wtyczki zamka i kkstka łącząca w polowie samochodyu na wysokości bocznego słupka. (ta sama jest dla Parktronika tylnego). Niestety wszystkie połączenia w Vel Satisie mega śniedzieją, nie potrafie tego wyjaśnić inaczej jak użycie slabej jakości złączek a nawet brudnej cyny z jakimś kwaśnym topnikiem.

bati333
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 12 wrz 2018, 00:44
Skąd: Przeworsk
Rok: 2005
Silnik: 2.0T

Re: Cuda na kiju w elektryce Versalki.

Post autor: bati333 » 13 lut 2019, 16:50

Naprawiłem 2 sprawy jakby kogoś interesowało:
1. czujniki parkowania - 3 czujniki zepsute - wymienione - działa
2. otwieranie klapy tył - stycznik w zamku (logotypie) - wymieniony - działa
Swoją drogą za używany logotyp - zamek trzeba było zapłacić od 70zł do 150zł z przesyłką wedle cennika handlarzy szrotami i byłem zmuszony kupić całą i kompletną klapę za 100zł, co nie wyszło mi najgorzej, bo jeszcze mam lampy, szybę, plastiki, zamek, 3 światło stop ze spryskiwaczem, wiązki elektryczne, itp.

Te styczniki w zamku klapy są strasznie kiepskie, do tego nierozbieralne (bezinwazyjnie).
Nie wie ktoś gdzie taki stycznik można kupić albo jak go znaleźć jako zamiennik?
Wiem, że pasuje tam każdy inny stycznik tego typu, ale gorzej z zamocowanie go prawidłowo, ponieważ już próbowałem.

Na naprawę reszty czekam na lepszą pogodę na zewnątrz.

rad
Forumowicz
Posty: 60
Rejestracja: 08 gru 2018, 18:38
Skąd: Lublin
Rok: 2003
Silnik: 2.0T

Re: Cuda na kiju w elektryce Versalki.

Post autor: rad » 21 lut 2019, 20:29

Współczuję. Też słyszałem wiele złego o elektryce w VS. Jednak zawsze sądziłem że problemy trapią tylko przedliftowe egzemplarze i że im później wyprodukowany Vel tym jest lepiej. A tu u Ciebie kolego widzę na profilu 2005 rok produkcji, czyli na 90% polift i takie rzeczy... 🙄

bati333
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 12 wrz 2018, 00:44
Skąd: Przeworsk
Rok: 2005
Silnik: 2.0T

Re: Cuda na kiju w elektryce Versalki.

Post autor: bati333 » 21 lut 2019, 20:37

Tak polifcik i takie cyrki ładuje z grubego kalibru. Najlepsze jest to, że nic się kompletnie nie działo przez spory okres czasu a później hurtowo usterki elektryczne. Powoli się za nie zabieram i sukcesywnie. Jakość połączeń w kostkach jest tragiczna. Mało tego same piny nie dość, że są kiepskie to jeszcze bardzo rzadkie. Jakby ktoś szukał pinów to w wielu kostkach są piny - konektory SICMA F150.

redi
Forumowicz
Posty: 99
Rejestracja: 13 wrz 2017, 12:48
Skąd: Warszawa
Rok: 2007
Silnik: 3.5 V6

Re: Cuda na kiju w elektryce Versalki.

Post autor: redi » 19 maja 2019, 21:19

sprawdźcie najpierw masę ....zamierzam podciągnąć nową w okolice bagażnika...powinno pomóc

bati333
Forumowicz
Posty: 82
Rejestracja: 12 wrz 2018, 00:44
Skąd: Przeworsk
Rok: 2005
Silnik: 2.0T

Re: Cuda na kiju w elektryce Versalki.

Post autor: bati333 » 19 maja 2019, 23:03

To nie masa. Winne są zzieleniałe piny w kostkach. Wymieniłem wszystkie i problem został rozwiązany. Wyczyścić chemicznie się nie da, żadne cuda nie pomagają. Ani te drogie ani te tańsze. Trzeba rozebrać kostki i wyjmować każdy konektor z osobna. Jedne drzwi robiłem cały dzień, ale bardzo skrupulatnie konektor po konektorze, lut po lucie. Wystarczy tylko odkręcić drzwi i już jest dobry dostęp.

ODPOWIEDZ