v4y 715 padł.
-
- Forumowicz
- Posty: 498
- Rejestracja: 02 gru 2017, 17:46
- Skąd: Elbląg
- Rok: 2006
- Silnik: 3.5 V6
- Drugie auto: Jaguar x300 4.0
v4y 715 padł.
W sumie jak w temacie.
Nie było pałowania, zwykła jazda na tempomacie 100-120 km/h.
Czasem wyprzedzanie z kickdownem.
Poziom oleju zawsze w górnej granicy, wymieniany niecałe 10 tys. km temu. Ravenol vst 5w40. Dolewki około 3 setek na 1000.
Zauważyłem, że zaczął się jakby dłużej studzić, wentylator potrafił w garażu załączyć się po jeździe. To tak kilka dni przed.
W dniu katastrofy znacząco wzrosło mu spalanie chwilowe, jadę na trasie, pod górkę zaczął słabnąć, zrobił sam redukcję na niższy bieg. Dziwne zachowanie, myślałem, że znowu hamulce się zapiekły. Na wskaźnikach nic. Zatrzymuje się, sprawdzam koła, zimno, wsiadam do auta, wskaźnik temperatury cieczy na czerwonym. Szybko wyłączam silnik i nura pod maskę. Wąż idący od termostatu do chłodnicy zimny, od chłodnicy do silnika gorący i napęczniały jak chuuu. Wiadomo co. Czekam, aż wystygnie, około 15 minut przy deszczu i 9 stopniach na zewnątrz. W międzyczasie, by go schłodzić, włączam silnik, nie chce zapalić, kręci, ale bez efektu.
Jak już konkretnie ostygnął, zapalił i dojechał 30 km do domu. Temperatura w normie, nic na wskaźnikach. Tylko zapalił się błąd emisji spalin, zapewne od nadmiaru benzyny. Nie ma siwego ani białego dymu. Nie wydaje mi się, by brał olej, nie przybyło w układzie chłodzenia. Czysty olej, czysty płyn. Płyn chłodzący sprawdzony na co2, brak zmiany koloru próbnika.
U mechanika wstępna diagnoza wał i panewki, przy odpalaniu, i obrotach rzędu 2-3 tys. rzezi w silniku.
W przyszłym tygodniu rozbiórka.
Nastawiam się na remont, ponieważ trudno znaleźć silnik w dobrym, potwierdzonym stanie.
Poza tym goło słupek to koszt rzędu 4 tys. zł.
Do tego dojdzie sprawdzenie stanu nowego używanego silnika, plus przekładka i wyjdzie pewnie koło 6 tys. i wyżej.
Równie dobrze używany silnik może wysypać się po kilku tysiącach km, a kupowanie używki i jej naprawa mija się z celem.
Szlifować wał i dawać nadwymiarowe panewki? Kupować drugi wał nominalny? Używany czy nowy? Panewki co polecacie? Komplet uszczelek ajusa czy reinz? Pompa oleju oryginał czy zamiennik? Robić od razu górę, czy jak wyjdzie dobra kompresja to góry nie ruszać? Pierścienie?
Jeśli macie jakieś własne doświadczenia to proszę o opinie i podpowiedzi. Może namiar na sprawdzonego dostawcę części albo cały silnik?
Nie było pałowania, zwykła jazda na tempomacie 100-120 km/h.
Czasem wyprzedzanie z kickdownem.
Poziom oleju zawsze w górnej granicy, wymieniany niecałe 10 tys. km temu. Ravenol vst 5w40. Dolewki około 3 setek na 1000.
Zauważyłem, że zaczął się jakby dłużej studzić, wentylator potrafił w garażu załączyć się po jeździe. To tak kilka dni przed.
W dniu katastrofy znacząco wzrosło mu spalanie chwilowe, jadę na trasie, pod górkę zaczął słabnąć, zrobił sam redukcję na niższy bieg. Dziwne zachowanie, myślałem, że znowu hamulce się zapiekły. Na wskaźnikach nic. Zatrzymuje się, sprawdzam koła, zimno, wsiadam do auta, wskaźnik temperatury cieczy na czerwonym. Szybko wyłączam silnik i nura pod maskę. Wąż idący od termostatu do chłodnicy zimny, od chłodnicy do silnika gorący i napęczniały jak chuuu. Wiadomo co. Czekam, aż wystygnie, około 15 minut przy deszczu i 9 stopniach na zewnątrz. W międzyczasie, by go schłodzić, włączam silnik, nie chce zapalić, kręci, ale bez efektu.
Jak już konkretnie ostygnął, zapalił i dojechał 30 km do domu. Temperatura w normie, nic na wskaźnikach. Tylko zapalił się błąd emisji spalin, zapewne od nadmiaru benzyny. Nie ma siwego ani białego dymu. Nie wydaje mi się, by brał olej, nie przybyło w układzie chłodzenia. Czysty olej, czysty płyn. Płyn chłodzący sprawdzony na co2, brak zmiany koloru próbnika.
U mechanika wstępna diagnoza wał i panewki, przy odpalaniu, i obrotach rzędu 2-3 tys. rzezi w silniku.
W przyszłym tygodniu rozbiórka.
Nastawiam się na remont, ponieważ trudno znaleźć silnik w dobrym, potwierdzonym stanie.
Poza tym goło słupek to koszt rzędu 4 tys. zł.
Do tego dojdzie sprawdzenie stanu nowego używanego silnika, plus przekładka i wyjdzie pewnie koło 6 tys. i wyżej.
Równie dobrze używany silnik może wysypać się po kilku tysiącach km, a kupowanie używki i jej naprawa mija się z celem.
Szlifować wał i dawać nadwymiarowe panewki? Kupować drugi wał nominalny? Używany czy nowy? Panewki co polecacie? Komplet uszczelek ajusa czy reinz? Pompa oleju oryginał czy zamiennik? Robić od razu górę, czy jak wyjdzie dobra kompresja to góry nie ruszać? Pierścienie?
Jeśli macie jakieś własne doświadczenia to proszę o opinie i podpowiedzi. Może namiar na sprawdzonego dostawcę części albo cały silnik?
Re: v4y 715 padł.
Ja pomagałem przy remoncie tego silnika w nissanie quest - brak oleju i obrócił panewkę na jednym korbowodzie. Auto w tym stanie jeździło co najmniej kilka dni. Wał wystarczyło wypolerować.
Praktycznie wszystkie części poszły oryginalne Nissana, tylko panewki King (oryginalne sprzedałem ze 2-3 tygodnie temu). Części brałem od Konrada z Warszawy - jest na forum Espace pod nickiem konrads79. Załatwił oryginały w dobrych cenach, tylko trzeba trochę poczekać. Ceny były o wiele wiele niższe niż u nas.
Poczytaj jeszcze na forum Espace o remoncie tego silnika, jest trochę informacji, np trochę tu:
https://forum.renaultespace.pl/viewtopi ... Remont+v4y
Ja bym dokładnie sprawdził silnik przed rozbiórką, może to rozrząd hałasuje? Przy rozrządzie jest też pompa wody, może ona szwankuje?
Praktycznie wszystkie części poszły oryginalne Nissana, tylko panewki King (oryginalne sprzedałem ze 2-3 tygodnie temu). Części brałem od Konrada z Warszawy - jest na forum Espace pod nickiem konrads79. Załatwił oryginały w dobrych cenach, tylko trzeba trochę poczekać. Ceny były o wiele wiele niższe niż u nas.
Poczytaj jeszcze na forum Espace o remoncie tego silnika, jest trochę informacji, np trochę tu:
https://forum.renaultespace.pl/viewtopi ... Remont+v4y
Ja bym dokładnie sprawdził silnik przed rozbiórką, może to rozrząd hałasuje? Przy rozrządzie jest też pompa wody, może ona szwankuje?
-
- Forumowicz
- Posty: 498
- Rejestracja: 02 gru 2017, 17:46
- Skąd: Elbląg
- Rok: 2006
- Silnik: 3.5 V6
- Drugie auto: Jaguar x300 4.0
Re: v4y 715 padł.
Przez ostatnie kilka dni przeczytałem chyba wszystkie artykuły dotyczące naprawy v4y czy też vq35de. Pisałem do Konrada, ale jeszcze mi nie odpisał. Może masz do niego telefon, to poproś go czy możesz mi przekazać.
Zanim go rozkręcą, to na pewno go sprawdzą przed. Jakoś nie mogę uwierzyć, by mi się tak te panewki bez pałowania przekręciły. Zwłaszcza ten nagły brak obiegu cieczy chłodzącej.
W każdym razie na pewno będzie kolejny temat z dokumentacją.
Zanim go rozkręcą, to na pewno go sprawdzą przed. Jakoś nie mogę uwierzyć, by mi się tak te panewki bez pałowania przekręciły. Zwłaszcza ten nagły brak obiegu cieczy chłodzącej.
W każdym razie na pewno będzie kolejny temat z dokumentacją.
- milimetr58
- Klubowicz
- Posty: 768
- Rejestracja: 07 gru 2016, 17:02
- Skąd: Łódź
- Rok: 2006
- Silnik: 2.0T
- Drugie auto: VelSatis 2.0T
Re: v4y 715 padł.
Dlatego też ja kupiłem dwulitrowego. Tak mi polecił Pan Andrzej z Trzepowa. Bardzo chciałem kupić 3,5 litrowego VelSatisa, jednak on mi go wyperswadował i nie żałuję. Nie będę się rozpisywał, ale jednego Velka z silnikiem 3,5 bym kupił, tego co ma Krzysztof z Warszawy. Tamten był pewny, z pewnym serwisem itp. No, ale miałem już swojego.
Bardzo współczuję kolego @KrzysiekEg.
Po remoncie będziesz miał nówkę, ale jakim kosztem. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało naprawić bez niespodzianek.
Bardzo współczuję kolego @KrzysiekEg.
Po remoncie będziesz miał nówkę, ale jakim kosztem. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało naprawić bez niespodzianek.
Waldek i Ewa
Re: v4y 715 padł.
Nie zaczynajmy kolejnej akcji pt 2.0t vs 3,5.
Mam porównanie bo z jednym i drugim miałem do czynienia zarówno z eksploatacji jak i remontu. Ani jeden ani drugi nie jest idealny.
Mam porównanie bo z jednym i drugim miałem do czynienia zarówno z eksploatacji jak i remontu. Ani jeden ani drugi nie jest idealny.
- milimetr58
- Klubowicz
- Posty: 768
- Rejestracja: 07 gru 2016, 17:02
- Skąd: Łódź
- Rok: 2006
- Silnik: 2.0T
- Drugie auto: VelSatis 2.0T
Re: v4y 715 padł.
To nie akcja, absolutnie, nie miałem nic złego na myśli, nie ma idealnych silników, są mniej i bardziej awaryjne. Szwagier ma Murano z silnikiem 3,5 litra takim jak w Velku i ma przejechane koło 350.000 km i nic się nie dzieje, ale tam inaczej rozwiązano miskę olejową i w tym jest szkopuł.
Waldek i Ewa
-
- Forumowicz
- Posty: 76
- Rejestracja: 18 mar 2019, 15:31
- Skąd: Dolnośląskie, góry
- Rok: 2003
- Silnik: 3.5 V6
- Drugie auto: Espace i inne...
Re: v4y 715 padł.
Z uszczelkami ajusy mam złe doświadczenia sprzed kilku lat, polecam poczytać opinie o jakości, może coś się zmieniło. Afair uszczelka reinza do 3.5 jest dosyć niska. Tak czy siak na 3.5 można się habilitować, a trzeba zacząć od obalania mitów.
Re: v4y 715 padł.
Kilka słów ode mnie - przeprowadzałem remont dwóch 3.5 V4Y. Jednym z nich był kupiony Vel już z uszkodzonym silnikiem, przybył na lawecie
Teraz tak, wszystko zależy w jakim stanie jest blok i wał korbowy.
Blok: czy jest jajo w cylindrach czy nie. Jeśli tak to szukasz innego bloku - np. Murano albo inny FWD z tym silnikiem.
Wał: Może się okazać że tylko do polerki, ale jeśli nie to najsensowniejszą opcją jest zakup wału w ASO , tak w ASO, cena około 800 PLN. W związku z czym nie opłaca się szlifować i brać nadwymiarowych panewek.
Panewki: OEM są bardzo drogie, alternatywnych jest mnóstwo do wyboru, wszystkie co pasują do Nissana: ACL, King, ... ja wybrałem Clevite (700 PLN)
Korbowody i tłoki: są wytrzymałe i można użyć te co masz
Pierścienie: NPR, dobry stosunek cena/jakość (300 PLN?)
Pompa wody: Airtex (200 PLN)
Pompa oleju: Jeżeli aktualna jest ok to bym ją zostawił...
Uszczelki silnika: nie wiem, ja niestety wziąłem Ajusa i to był błąd - po około 15kkm zaczęły puszczać uszleki pokryw zaworów po wymienie ok. Inne uszczelnienia po 60kkm nadal ok.
Uszczelniacz silnik/skrzynia - OEM - 160 PLN
Głowice - luzy zaworowe do skontrolowania i ewentualnego ustawienia, wyrównanie głowic, no i nowe śruby głowic.
Rozrząd - zależy jaki ma nalot, jaki stan i ile napinacza zostało...
O standardach typu świece, filtry i olej nie wspominam.
Jak coś jeszcze chcesz wiedzieć to pytaj
Powodzenia
Teraz tak, wszystko zależy w jakim stanie jest blok i wał korbowy.
Blok: czy jest jajo w cylindrach czy nie. Jeśli tak to szukasz innego bloku - np. Murano albo inny FWD z tym silnikiem.
Wał: Może się okazać że tylko do polerki, ale jeśli nie to najsensowniejszą opcją jest zakup wału w ASO , tak w ASO, cena około 800 PLN. W związku z czym nie opłaca się szlifować i brać nadwymiarowych panewek.
Panewki: OEM są bardzo drogie, alternatywnych jest mnóstwo do wyboru, wszystkie co pasują do Nissana: ACL, King, ... ja wybrałem Clevite (700 PLN)
Korbowody i tłoki: są wytrzymałe i można użyć te co masz
Pierścienie: NPR, dobry stosunek cena/jakość (300 PLN?)
Pompa wody: Airtex (200 PLN)
Pompa oleju: Jeżeli aktualna jest ok to bym ją zostawił...
Uszczelki silnika: nie wiem, ja niestety wziąłem Ajusa i to był błąd - po około 15kkm zaczęły puszczać uszleki pokryw zaworów po wymienie ok. Inne uszczelnienia po 60kkm nadal ok.
Uszczelniacz silnik/skrzynia - OEM - 160 PLN
Głowice - luzy zaworowe do skontrolowania i ewentualnego ustawienia, wyrównanie głowic, no i nowe śruby głowic.
Rozrząd - zależy jaki ma nalot, jaki stan i ile napinacza zostało...
O standardach typu świece, filtry i olej nie wspominam.
Jak coś jeszcze chcesz wiedzieć to pytaj
Powodzenia
Re: v4y 715 padł.
Jeszcze jedna ważna sprawa, pamiętaj o planowaniu bloku, każdy na to zwraca uwagę przy remoncie.
-
- Forumowicz
- Posty: 498
- Rejestracja: 02 gru 2017, 17:46
- Skąd: Elbląg
- Rok: 2006
- Silnik: 3.5 V6
- Drugie auto: Jaguar x300 4.0
Re: v4y 715 padł.
Dzięki.
Sprawdzałem ceny w Aso i wał w renault, nie występuje. Cena w nissanie ponad 8 tys. zł.
Jeśli ktoś ma namiar na wał z serwisu za 1000, to biorę od ręki.
Panewki myślałem o clevite lub king racing, ze względu na to, że są wzmacniane. Ewentualnie NDC, czytałem, że niby na pierwszy montaż idą.
Głowice szlif i planowanie, blok planowanie.
Uszczelki góra Reinz, dół albo oryginały, albo reinz jako zamiennik.
Pompa wody problemu nie ma, skf, doltz, lub airtex.
Termostat Gates.
Nowy wąż od chłodnicy do silnika, plus zapewne zbiorniczek wyrównawczy.
Pompa oleju, jeśli będzie trzeba to z allegro podobno oryginał nissana lub jakiś amerykański zamiennik, u mnie w mieście jest, więc będzie możliwość obejrzenia towaru.
Nowe śruby głowicy, Reinz.
Pierścienie NPR lub Hastings.
No i jak potrzeba to elementy rozrządu.
Na dniach mechanik wyjmie silnik i dowiemy się co dokładnie i jak padło.
Sprawdzałem ceny w Aso i wał w renault, nie występuje. Cena w nissanie ponad 8 tys. zł.
Jeśli ktoś ma namiar na wał z serwisu za 1000, to biorę od ręki.
Panewki myślałem o clevite lub king racing, ze względu na to, że są wzmacniane. Ewentualnie NDC, czytałem, że niby na pierwszy montaż idą.
Głowice szlif i planowanie, blok planowanie.
Uszczelki góra Reinz, dół albo oryginały, albo reinz jako zamiennik.
Pompa wody problemu nie ma, skf, doltz, lub airtex.
Termostat Gates.
Nowy wąż od chłodnicy do silnika, plus zapewne zbiorniczek wyrównawczy.
Pompa oleju, jeśli będzie trzeba to z allegro podobno oryginał nissana lub jakiś amerykański zamiennik, u mnie w mieście jest, więc będzie możliwość obejrzenia towaru.
Nowe śruby głowicy, Reinz.
Pierścienie NPR lub Hastings.
No i jak potrzeba to elementy rozrządu.
Na dniach mechanik wyjmie silnik i dowiemy się co dokładnie i jak padło.